Nie macie pomysłu na książkowy prezent, a znajomi pytają czy te popularne kryminały są rzeczywiście tak dobre, bo tyle osób je czyta, a nie macie serca polecać, bo ich jakość jest mocno dyskusyjna? Ciężko wybrać dobry kryminał na początek? Dajcie próbkę! Uważam, że nie ma lepszego pomysłu na zainteresowanie kogoś danym gatunkiem literackim, jak podarowanie tej osobie Antologii. Zbiór opowiadań popularnych polskich pisarzy idealnie odpowiada tej potrzebie.
Konkretnie i krótko o samej książce. Wydawca trochę przesadził z szerokością marginesów, choć mam nieodparte wrażenie, że taka redakcja wolumenu ułatwia jego szybkie przeczytanie i na pewno nie zniechęci do lektury. Osobiście jednak uważam, że mogłaby być trochę „odchudzona”.
Co do samych opowiadań. Polecimy spisem treści:
- Na strzał pierwszy idzie Adrian Bednarek, Autor którego wcześniej nie znałem. Od pierwszych stron wciąga szalenie, już wiem, że twórczość tego Pana muszę poznać lepiej, taki bardziej thriller niż kryminał, bo i krew mrozi nieźle. Taka próbka talentu bardzo mi się spodobała. Gratulujemy Wydawnictwu za mocny wjazd z pierwszym tematem.
- Dalej Ryszard Ćwirlej z wizją całkiem upiornego domu opieki, tutaj z zacięciem sensacyjnym ale i wydźwiękiem humorystycznym.
- Trzecia z kolei, odstająca nieco jakością od dwóch poprzednich Hanna Greń, której opowiadanie to niestety nieco naiwne opowiadanie obyczajowo-romantyczne z naleciałościami kryminału. Nie spodobał mi się również wpleciony w opowiadanie płacz za esbecką emeryturą i wybielanie SB w PRLu. Niefortunnie troszkę. Opowiadanie słabe.
- Czwartym opowiadaniem raczy nas Marta Guzowska z wciągającą narracją pierwszoosobową gospodyni na plebanii w opowiadaniu „Maryjka”. Szczerze przyznam, że jak dotąd to opowiadanie jest wprost kapitalne! Historia najlepsza z całej Antologii.
- Piąte opowiadanie dotyczy prawdy o kłamstwie i muszę przyznać, że również bardzo dobre (nawet pomimo... A tam, nieważne!).
- Dalej wjeżdża Robert Małecki i to niestety nie Jakub. Trochę historia na siłę, nie podobała mi się.
- Siódma jest Marta Matyszczak ze swoim "Telefonem z zaświatów". Przypominający stylem Grahama Mastertona i szczerze mówiąc chyba nie zrozumiałem tego opowiadania. Może nie byłem wystarczająco skupiony?
- Numerem osiem wita nas Małgorzata Rogala z dość ciekawym opowiadaniem „Usługa”. Wydaje się niezbyt porywające, ale ma dobry zwrot akcji.
- Następnie świetne opowiadanie „Praga” od Magdy Stachuli z doskonałą narracją i takim też klimatem. Zadziwiające jak bycie ku*wą wypacza psychikę i myślenie kobiety.
- O sprawach damsko męskich przypomina także Bartosz Szczygielski w "Przystawce” pozostając bardziej w klimacie serii filmów" Piła" niż Bridget Jones i robi to bardzo, ale to bardzo dobrze. W końcu gdzie zbrodnia... tam kara.
- Przedostatnie opowiadanie (jedenaste) to „W Kampinosie nie ma żmij” Mariusza Zielke, który oprócz talentu pisarskiego ma też poczucie humoru.
- Antologię zamyka Przemysław Żarski, autor świetnych kryminałów jak Ślad czy Blizna, powracając z dobrze już nam znanymi Kreftem i Urygą. Kawałek dobrego sensacyjnego kryminału.
Awers to bardzo dobre zestawienie popularnych polskich autorów kryminałów. Osobiście nie przepadam za Małeckim czy Greń, ale dla kogoś kto nie jest wgryziony w temat to dobry start, szczerze mówiąc sam się do antologii zaczynam coraz bardziej przekonywać. Mocne 6.5/10.
Książkę otrzymałem z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
13.11.2020 r.