" Kara musi być....Człowiek powinien umrzeć tak, jak żył ". (str.164)
Wielopokoleniowa smutna saga rodzinna, córka, matka , babcia , prababcia. Kobiety skrywające tajemnice i wspomnienia. W momencie śmierci swoich partnerów wymazują ich z pamięci, Umarli z chwilą śmierci. Skrzętnie ukrywały prawdę o swoim życiu, przekazując kolejnym pokoleniom jego zakłamany obraz. Żadna z nich nie miała przyjaciółek, były samotne, nieszczęśliwe, miały tylko siebie i wzajemnie się chroniły. Jednakże we wzajemnych relacjach panował chłód, brak było serdeczności i miłości.
Wszystkie zostały skrzywdzone przez los, co odbiło się na nich samych i kolejnych pokoleniach. Przegrały swoje życie.Były silne, potrafiły radzić sobie w każdych okolicznościach, dostosować się do sytuacji. W ich mieszkaniu nie było żadnych zdjęć z czasów młodości, jak również męskiej części rodziny. Jedno co je bezsprzecznie łączyło to niechciane dzieci i samotne ich wychowanie. Ważnym problemem poruszonym w powieści jest odpowiedzialność za swoje czyny.
Prababcia - tradycjonalistka, zwolenniczka zimnego chowu dzieci. Szczęściem małżeńskim nie cieszyła się długo. Jej męża aresztowano pod zarzutem zdrady. Do tej pory żyli dostatnio i bogato. Jej młodość była piękna, adoratorzy, bale, rauty, koncerty. Decyzja udania się z mężem na Sybir była prawdziwą lekcją życia i przeżycia. Godnie znosiła swoją ciężką dolę, przekonując się na własnej skórze, że istnieje inne od dotychczas prowadzonego życie, w którym nikt ci nie pomoże, gdzie jeśli sama czegoś nie zrobisz nie będziesz mieć. Prawdziwa szkoła przetrwania dla hrabianki i gorzka lekcja realu, której trzeba się uczyć, powtarzać i utrwalać.
Jak różna jest miłość kiedy opływa się w dostatki, od tej w syberyjskich warunkach. Żałowała swojej decyzji, chciała cofnąć czas, bo romantyczna miłość uleciała wraz z lodowatym podmuchem Syberii.Pojawiła się niechęć i obojętność.
Babcia słynna przedwojenna skrzypaczka. Trafiła do obozu koncentracyjnego w Ravensbruck. Przeszła tam piekło, była świadkiem rzeczy, które się człowiekowi nie mieszczą w głowie. W obozie roztoczyła nad nią opieką esesmanka, dzięki, której przeżyła, a także dzięki grze na skrzypcach. Była w grupie kobiet na których przeprowadzano eksperymenty medyczne. Po wyzwoleniu nie potrafiła się odnaleźć. Obozowe wspomnienia nie chciały jej opuścić, przytłaczały ją. Szukała śmierci , ale jej nie znalazła.
Te dwie postacie najbardziej poruszają serce czytelnika. Ciężkie życie jaki zgotował im los jest niepojęte. Później nic w ich życiu nie było normalne.
Matka bibliotekarka tkwiąca w toksycznym związku, w którym dominowały dwa uczucia miłość i nienawiść. Zmuszona wychowywać samotnie dziecko w komunistycznej Polsce.
Córka psycholog, ze skłonnościami do depresji i wdawania się w romanse. Podobnie jak jej matka nie umiała odnaleźć się w życiu. Nie układało jej się z mężczyznami, nie zaznała prawdziwej miłości. Analizowała swoją osobowość i rodzinne relacje. Szukała prawdy o przodkach, trafiając na mur milczenia z ich strony. Miała świadomość, że w ich życiu wydarzyło się coś znaczącego co całkowicie zmieniło ich losy.
Kolejna książka Autorki o zagmatwanych ludzkich losach, poszukiwaniu szczęścia, miłości i prawdy.