Martyna

U nas na szczęście nie mówi się do nauczycieli "profesorze", choć u mojej znajomej w szkole do każdego nauczyciela trzeba się tak zwracać. -.-
Najbardziej denerwuje mnie "wziąść". Grr!

A wiersz na temat też znam jeden. Nadaje się idealnie. :)

Z KURTUAZYJNOM WIZYTOM
U POLONISTY JANA MIODKA

Szłem se bez Wrocław, bez plac Nankiera
No bo, że “szedłem” nie powi...

Gratuluję! :)
Mi też podobają się imiona. :)

"W życiu nie chodzi o to by schowac się przed burzą i czekac aż przejdzie,
lecz podczas niej wyjśc na zewnątrz i tańczyc w rytm piorunów."

*
"Nie żałujcie w przyjaźni troski i pomocy,
A jeśli płaczecie - to po cichu, w nocy...
Nie biegajcie za szczęściem w te i we wte,
A o marzeniach mówcie zawsze szeptem..."

syn mojego instruktora konnej jazdy :p

Marek?

Ciekawy temat. :)
Prawdę mówiąc nigdy jakoś szczególnie nie interesowałam się malarstwem, moja "przygoda" w tym zakresie skończyła się po oddaniu na plastykę [w gimnazjum jeszcze] projektu o Dalim. Od czasu do czasu przeglądam jakieś książki w bibliotece o tej tematyce, ale jakoś nie przykładam większej wagi do nazwisk autorów.

Muszę powiedzieć, że w tym temacie najbardziej spodobały...

kino

nie.
masz ochotę na pepsi?

Może też coś pokażę. ;) Nie jestem wielką miłośniczką fotografowania, ale od czasu do czasu parę zdjęć zrobię.

http://i51.tinypic.com/fd63iw.jpg

Moja kotka Molly. ;)

Przyglądasz się wilczemu amuletowi. Zaraz, na nim jest coś napisane! Przecierasz go dłonią, mając nadzieję, że zobaczysz napis wyraźniej. Możesz go odczytać? Wiemy tylko, że składa się z 5 słów.

"Krew elfów" Sapkowskiego. :)

lekkość

Finmere Tingewick Smith został porzucony na stopniach sądu w Londynie. Waszym zadaniem jest sfotografować najciekawsze... schody. Żeby było trudniej, musi znajdować się na nich coś porzuconego - może to być jakiś przedmiot, np. zgubiony długopis, rękawiczka - cokolwiek, byle ciekawie!
Linki do zdjęć wklejajcie pod spodem.

To ja też parę dorzucę. ;)


Szef do pracownika:
- Miarka się przebrała, zwalniam pana!
- Zwalniam? Jestem naprawdę bardzo mile zaskoczony szefie, bo zawsze myślałem, że niewolników się sprzedaje!

*

"Budzi się we mnie zwierzę. Niestety prawdopodobnie jest to leniwiec."

*

"Jesteś ciemny jak czarna kredka" :p

*

"Daltoniści maw...

mag85 - aha, ok. ;) W sumie książka była taka "średnia na jeża", ale dzięki za uwagę. Przy pisaniu następnej recenzji już się "określę". ;)
Kobra94 - ja zamiast akapitów stosuję linijkę odstępu, żeby było czytelniej, polecam. ;)

Zaryzykuję. :)
http://nakanapie.pl/books/610867/reviews/5395.las-zebow-i-rak

atrament

Ja też dopiero zaczynam, ale wg mnie najważniejsze - nie streszczać książki ani nie podawać, co się stanie w zakończeniu czy kluczowych momentach. Najlepiej podczas czytania czy w wolnej chwili wypisywać sobie plusy i minusy książki.

Często czytuję takie książki, jako, że zwykle zaopatruję się w nie na kiermaszach, internetowych bazarkach na Dogomanii lub znajduję na strychu. Lubię odkrywać nowych autorów. Nawet, jeśli kupuję nowe książki, to nie trzymam się ściśle określonej grupy pisarzy, poszukuję też innych.
Autor, którego jeszcze nie czytaliśmy, to zawsze wielka niewiadoma, ale moim zdaniem warto ryzykować. ;)

Rzadko kupuję nowe książki, a szkoda, ale to naprawdę dość spory wydatek. Poradziłam sobie z tym faktem w sposób następujący: polubiłam stare książki. Ostatnio kupiłam kilka na kiermaszu w bibliotece, były za 1-2zł. Przeszukuję też strychy. No i, jeśli już kupuję, to bardzo ostrożnie.

ghrr... lektury. Męczę "zbrodnię i karę", bo już 3 lektur nie przeczytałam ostatnio i nie chcę cały czas liczyć na farta. Opornie idzie.
W ogóle moim zdaniem przedmiot "j. polski" jest do bani. Ostatnio zostałam skrzyczana za błędną interpretację wiersza [własną], toteż teraz wszystkie interpretacje ściągam wprost z internetu.

Nie lubiłam audiobooków. Niestety dość mocno pogorszył mi się wzrok i stwierdziłam, że to dobre rozwiązanie, żeby czasem dać oczom odpocząć. I wiecie co? Słucha mi się świetnie. Często czytam jakąś książkę, a jak mam coś do zrobienia [mycie okien itp] przerzucam się na audiobooka.

Nigdy nie mogę znaleźć stuprocentowo wygodnej pozycji podczas czytania. ;)
Czasem czytam na siedząco, najczęściej półleżąc, albo na brzuchu - leżę na łóżku, a książka na podłodze. A na stojąco - na przerwach w szkole. ;)

24 i 25 najlepsze! Bardzo podoba mi się Twoja twórczość.
Ja nigdy nie mogę wymyślić, co też można narysować w zeszycie. No i jeśli już coś stworzę, nie jest nawet w połowie tak udane jak Twoje. ;)

Co mówią nauczyciele na te obrazki? :D

Jeśli chodzi o listę lektur, to jestem za usunięciem "Lalki" i "Szkiców węglem". Tak na dobry początek. ;)

"Sztejer" Forysia totalnie do mnie nie trafił. Wszystko, co miałam o tej pozycji do powiedzenia, napisałam w komentarzu pod książką na tym serwisie. Poza tym cały czas zalatywała mi nieudaną podróbką Wiedźmina i nic nie mogę na to poradzić.

Uważam jednak, że mimo wszystko należy szanować pracę autora i czas, jaki poświęcił na napisanie swojej książki, toteż od kiedy zaczęłam sama próbować...