Weseli kanapowicze żyją dłużej ;)

Jasio wbiega w podskokach do domu i krzyczy:
- TATUSIU!! TATUSIU!!! Znalazłem babcię!
- Ile razy ci, durniu, mówiłem, żebyś nie kopał w ogródku?!

Albo taki wierszyk:

Raz niania, robiąc kilka grzanek,
Spłonęła żywcem w pewien ranek.
Lecz to najgorszym było zgrzytem,
Że grzanki też spłonęły przy tem.

Harry Graham, Niania i grzanki


_______________

Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody - stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali.
Młody mówi z podziwem:
- No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?
- Nie synu, w dupie...

____________________

Przychodzi ksiądz po kolędzie do rodziny Jasia i oczywiście zadaje
Jasiowi standardowy zestaw pytań :
- A ile masz lat ?
- Siedem ...
- A do kościółka chodzisz ?
- Chodzę ...
- Co niedziela ?
- Co niedziela ..
- Z całą rodziną ?
- Z całą ...
- A do którego ?
- Do Carrefoura ....

___________________

Nauczyciel pyta:
- Jasiu, ile miałeś lat w ostatnie urodziny?
- 7.
- A ile będziesz miał w następne?
- 9.
- Siadaj, pała!
- Niech to szlag, pała w urodziny!

____________________________

Pani pyta Jasia:
- Czym jest wyraz chętnie w zdaniu "Dzieci chętnie chodzą do szkoły"?
- Kłamstwem, psze pani!

______________________

Co mówi kat, ustawiając skazańca pod gilotyną?
- Głowa do góry!

To ja też parę dorzucę. ;)


Szef do pracownika:
- Miarka się przebrała, zwalniam pana!
- Zwalniam? Jestem naprawdę bardzo mile zaskoczony szefie, bo zawsze myślałem, że niewolników się sprzedaje!

*

"Budzi się we mnie zwierzę. Niestety prawdopodobnie jest to leniwiec."

*

"Jesteś ciemny jak czarna kredka" :p

*

"Daltoniści mawiają, że życie jest jak tęcza - raz czarne, a raz białe."

*

I opowiedziany kiedyś przez moją kuzynkę:

Dwóch facetów jedzie na motorze. Siedzący z tyłu zaczyna mówić (niestety się jąka):
- Szy... szy...
Pierwszy zrozumiał, że jego kolega chce jechać szybciej, więc przyspieszył, ale tamten znowu:
- Szy.... szy...
Pierwszy znowu przyspieszył.
Facet w końcu wykrztusił:
- Szy... szy... Szymek wypadł!
:D

Świetne :D Szymek wypadł ! XD

Facet budzi się rano, siada na łóżku, wstaje, chodzi nerwowo po pokoju, drapie się po głowie, znowu siada, wstaje... Wtem z kuchni żona woła: "Stefan, śniadanie!". Facetowi rozjaśnia się twarz, klepie się w czoło i woła: "Stefan! No właśnie!"

Stefan genialny :D

Wściekły profesor wchodzi do sali wykładowej i mówi:
- Wszyscy nienormalni maja wstać!
Nikt się nie rusza. Po dłuższej chwili wstaje jeden student.
- No proszę! - mówi ironicznie profesor i pyta studenta. - Czemu uważa się pan na nienormalnego?
- Nie uważam się za nienormalnego, ale głupio mi, że pan profesor tak sam stoi...

Pewnego razu mąż przychodzi na grób swojej żony:
- Kochanie! Gdybyś żyła, nosiłbym cię na rękach, sprzątałbym, gotował, kupiłbym ci futro... - lamentuje.
Wtem ziemia drgnęła, poruszona przez kopiącego w tym miejscu kreta. Nowak krzyczy:
- Leż spokojnie kochanie, na żartach się nie znasz?

http://www.fahrenheit.net.pl/archiwum/f56/29.html

dla tych co tego nie znają i nadal twierdzą, że nie ma nic gorszego od Zmierzchu xd. Nawet taki anty-fan jak ja, musi przyznać, że jednak jest. (choć nadal ciężko mi w to uwierzyć)

W morde, tym bardziej nie wiem czy chce to oglądnąć!

oglądnij ;)

Nie! Za bardzo się boję!

ja przeczytałam i żyję :)

Tekst jest kiepski, ale te komentarze rozwalają na łopatki xd. Podręcznik jak nie pisać opowiadań:D

Nie obiecuje. Mam opory. Jeśli to jest jeszcze "lepsze" niż Zmierzch.

warto dla tych komentarzy :)

Dzień zaczęłam leniwie


Kąpiel mnie orzeźwiła


Teraz mogę brykac

Hahaha, modlitwy są świetne! xD

http://i1.ryjbuk.pl/4650a1ecb647957021440e34088be2442e89d41b/prezez-jpg?1318594131777

Facet dostał na urodziny papugę. Od początku, kiedy tylko wniósł klatkę do domu i zdjął z niej zasłonę, zorientował się, że miała okropny nawyk przeklinania, rzucała mięchem co drugie słowo. Cóż było zrobić - wyrzucić żal, zawsze to jakiś towarzysz, z resztą prezent... Przez szereg długich dni starał się walczyć ze słownictwem papugi.
Mówił do niej miłe słowa, puszczał łagodną, klasyczną muzykę, robił wszystko, żeby dać papudze dobry przykład... słowem pełna poświęceń terapia. Na próżno. Pewnego dnia, kiedy papuga wstała lewą nogą i była wyjątkowo niegrzeczna, opryskliwa i obrażała go na każdym kroku, coś w nim pękło. Zaczął krzyczeć, ale papuga darła się głośniej. Potrząsnął nią i nie dość, że zbluzgała go tak, że wiązanki nie powstydziłby się marynarz pływający na transatlantykach, to jeszcze dostał parę razy dziobem. W akcie desperacji wrzucił ptaka do zamrażarki, zatrzasnął drzwi, oparł się o nie i zsunął w dół. Papuga rzuciła się kilka razy o ściany zamrażarki, facet usłyszał przytłumiony bełkot i nagle wszystko ucichło. Facet ochłonął trochę, naszły go wyrzuty sumienia więc otworzył szybko drzwi zamrażarki. Papuga w milczeniu weszła na jego wyciągnięte ramię i powiedziała: "Najmocniej przepraszam, że uraziłam pana moim słownictwem i zachowaniem, proszę o przebaczenie - dołożę wszelkich starań aby się poprawić i nie dopuścić do podobnych scen w przyszłości"
Facet tego się nie spodziewał - taka nagła zmiana była co najmniej szokująca - już otwierał usta chcąc zapytać co spowodowało tak radykalną zmianę, kiedy odezwała się papuga: "Czy mogę zapytać, co zrobił kurczak?"

:)

hahaha

hahahahahahahahahahahahaha

Sytuacja działa się w wojsku parę lat temu.

Żołnierze po wyczerpującym dniu postanowili pójść odpocząć do swoich pokoi. W pewnym momencie wbiega do nich oficer dyżurny i krzyczy:
-Matka Boska przyjechała!
Wszyscy zerwali się na równe nogi, zastanawiając się jak KTOŚ taki mógł pojawić się w wojsku. Od razu zaczęli przebierać się w odświętne ubrania.
Po paru minutach przychodzi znowu oficer:
-Bosek! Na co ty czekasz... Twoja matka przyjechała.

***

Sytuacja zdarzyła się podczas jednej z mszy świętych dla dzieci. Zwykle ksiądz woła podczas kazania wszystkie dzieci do ołtarza i rozmawia z nimi, często pozwalając im odpowiadać pojedynczo do mikrofonu. Tym razem tematem kazania były pieniążki:
Ksiądz: Pieniążki nie są najważniejsze dla ludzi, ale jednak są potrzebne. Na co, na przykład wy albo wasi rodzice, wydajecie pieniążki?
Dziecko 1: Na zabawki!
Dziecko 2: Na tacę!
W tym momencie wszyscy uczestnicy w mszy zaczęli się śmiać. Ksiądz nieco zmieszany mówi:
K: Tak, na tacę, ale na co te pieniążki są wydawane?
D: Na wino!
W tym momencie wierni już nie powstrzymywali się nawet od głośnego śmiechu.

***

Lekcja w podstawówce. Wychowawczyni pyta dzieci, kim chciałyby być w przyszłości. Paweł wstaje i mówi:
- Ja chcę być osłem!
- A co ty będziesz robił jako osioł? - pyta rozbawiona pani.
- Noo... Do sejmu będę sobie jeździł.

Piłkarski sprzed jakiegoś czasu:

Do reprezentacji Polski trafił nowy zawodnik z Brazylii. Na pierwszej odprawie przed treningiem Leo narysował na tablicy wielki prostokąt i zaczął uderzać w niego piłką:
– Piłka, rozumiesz? Bramka, tu, prostokąt. Bramka, jak piłka do bramki to dobrze, rozumiesz?
Na te słowa wstał nasz nowy Brazylijczyk, lekko poszarzały i cokolwiek zdenerwowany. Opanował się jednak i odzywa się płynną polszczyzną do trenera:
– Panie trenerze, ja od kilkunastu lat mieszkam w Polsce. Mam tu żonę, dzieci, a studiowałem filologię polską i mówię w tym języku lepiej, niż niejeden Polak!
Leo popatrzył na niego ze zdumieniem i powiedział:
– Siadaj synu, ja mówię do Krzynówka.

____________________

Przyjeżdża Św. Mikołaj do Etiopi:

-Dlaczego te dzieci takie chude??
-Bo nic nie jadły.
-Nie jadły...? To nie będzie prezentów.

Odświeżamy temat!
Z serii: suchary o Hance :D

- Puk, puk!
- Kto tam?
- Justyna Pochanke.
- Hanki nie ma, nie żyje.

obowiązkowe szkolenie dla wszystkich facetów:)

Jeden z serwisów z historiami z życia wziętymi :)

"Zerwał ze mną chłopak z którym byłam 3 lata. Powód? Zdradziłam mu zakończenie ostatniej części Harrego Pottera... YAFUD!"