Dzisiaj będzie krótko i mało skomplikowanie, bowiem pierwszy raz od 4 miesięcy (129 dni, 1 godzina, 43 minuty) mogłam wsiąść na swojego konia. W listopadzie obydwa moje dzielne wierzchowce z niewiadomych przyczyn złapały zapalenie oskrzeli. Długo walczyliśmy z chorobą, która po tym, jak ustępowała, wracała jeszcze silniejsza. Po bronchoskopii padł wyrok (albo i nie), że moje konie męczy astma/RAO/COPD jak kto woli. Po 40 dniach sterydów w końcu mogę powiedzieć, że mój dzieciaczek normalnie oddycha, że jest "czysta" w płucach i oskrzelach, że rytm pracy dróg oddechowych wrócił do normy.
I w końcu po takim szmacie czasu mogłam wsiąść i pojeździć pięć minut ósemki. Nic tak nie cieszy.
A z innej beczki, jako że dzisiaj Europejski Dzień Mózgu, wraz z Dibi przedstawiłyśmy na naszym Instagramie kilka ciekawych pozycji o neurologii i nie tylko. Z mojej mini biblioteki nauk ścisłych (bo jak na przyszłego bibliotekoznawcę po biol-chemie, je kocham najbardziej):
Dziwne przypadki ludzkiego mózgu Sama Keana,
Mózg rządzi. Twój niezastąpiony narząd Kai Nordengen,
Podstawy fizjologii zwierząt. Zagadnienia teoretyczne i ćwiczenia w wirtualnym laboratorium pod redakcją Jana Konopackiego, Tomasza Kowalczyka i Renaty Bocian.