Avatar @maciejek7

Mazury

@maciejek7
177 obserwujących. 182 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 3 lat. Ostatnio tutaj około 4 godziny temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
177 obserwujących.
182 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 3 lat. Ostatnio tutaj około 4 godziny temu.

Cytaty

Gdyby tylko nie te bzyczące natrętne skurwysynki, relaks można by uznać za idealny.
- Daj im spokój. Ktoś musi pracować, żeby ktoś mógł leżeć i oglądać zachody słońca.
Faceci są prości jak drut, zawsze ze sobą konkurują, przy każdej okazji pokazują swoją wyższość i Marek tę wyższość na kajakach właśnie pokazał.
Rodzina. Zawsze była dla mnie swoistą abstrakcją, choć bardzo przeze mnie pożądaną, tak jak może pożądać rodziny ktoś, kto nigdy tej rodziny nie miał i nawet nie znał swoich rodziców.
Marek taki właśnie jest. Wie, jak zadbać o swoją kobietę. Wie, jak zadbać o mnie. To facet z bajki.
Głupia, naiwna, miastowa pinda, myślę sobie. Tu nie ma żadnych strachów, bo to tylko domek na obrzeżach niewielkiej wsi, w pięknym starym lesie, przy równie urokliwym jeziorze.
Wessały ją ruchome piaski twórczości, a upływający czas zaczęły odliczać kolejne premiery książek.
Na szczęście wściekły róż, odcinający się od bieli zaśnieżonego pobocza, przyspieszył mój poszukiwawczy sukces.
Zoltan gapił się tak pogardliwie, jakbym planowała zjeżdżać na rozkładających się zwłokach krowy z pełzającym po otwartych wnętrznościach robactwem.
Milion pierwszy raz! Dlaczego miłośnicy jakichkolwiek sportów nie dadzą innym normalnie żyć? Czy jeśli nie lubisz jeżdżenia na nartach, to każdy musi ci pomóc, jakbyś miała zakaźną chorobę i jako jedyna na świecie nie wiedziała, że wynaleźli już szczepionkę sto lat temu?!
Ale na świecie tym zdarza się więcej rzeczy niespodziewanych niż tych, których oczekujemy na pewno.
Dotychczas sądziłem, że w całym Borgu ja jeden jestem najciężej chory na tęsknotę. Teraz widzę, że znalazłem człowieka, który mnie w tym o wiele... wiele przewyższa.
- Najlepsza rzecz - odparł powoli - żyć w zgodzie ze wszystkimi. Jedyna to i najprostsza reguła życia.
Katarzyna wysilała się na cierpliwość, bo wiedziała, że tęsknota, podobnie jak każda inna choroba, wymaga czasu, by się przełamać i zniknąć.
Serce jego znowu zaczęło bić. Biło szybko, tętniło głośno, śpieszyło się, jakby stanęło przed laty i chciało nadrobić opóźnienie, dogonić właściwą liczbę uderzeń.
- Dopóki biedak ma dom, czuje się podobnym do innych człowiekiem. Ale ten, komu zabrano dach własny, przestał być jako wszyscy ludzie!
- Gdyby ta dziewczyna miała nosić odzież na jaką zasługuje, musiałaby wziąć promienną szatę słońca. Bowiem nam, rodzicom, jest słońcem i radością, począwszy od dnia, w którym przyszła na świat.
Młody nosa zadziera, a stary plony zbiera!
Nie ma na świecie drugiego takiego dziecka. Nie można tej małej okpić, nie można w nią wmówić czegoś, co nie jest rzetelną prawdą.
Pojął teraz nagle, co wywołało tak silne bicie jego serca. Ale mało tego, zrozumiał w tej chwili, czego mu dotąd brakło w życiu i co było powodem wszystkich utrapień.
Jakże jednak trudno radować się, gdy cały dzień przesiedziało się w drewutni, zziębło na kość i gdy człowieka, po prostu diabli biorą.
Nic innego tedy nie mógł wymyślić, tylko to, iż najwyraźniej Bóg i ludzie byli dlań niesprawiedliwi.
- Jeden jedyny raz w życiu człowiek zdejmie kurtkę i od razu musi gdzieś między ziemniakami zasadzić, kurwa, portfel!
Zawsze proponuję szklankę, ponieważ wiem, jak wygląda jego picie z butelki, ale zawsze rzuca coś w stylu, że amerykańscy desantowcy nie piją ze szklanek, a kłóć się tu z kimś, kto ma o sobie tak wysokie mniemanie.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl