Matnia

Przemysław Piotrowski
7.2 /10
Ocena 7.2 na 10 możliwych
Na podstawie 83 ocen kanapowiczów
Matnia
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.2 /10
Ocena 7.2 na 10 możliwych
Na podstawie 83 ocen kanapowiczów

Opis

Skrzypiące pod nogami deski. Wiatr wyjący na zewnątrz. Gałęzie poruszające się za oknami. Nieprzenikniony mrok, w którym coś się czai…

Zuza nigdy nie miała zbyt wielkiego szczęścia, ale zawsze jakoś dawała sobie radę. Gdy zostaje oszukana przez byłego partnera, musi spojrzeć prawdzie w oczy. Ma trzydzieści cztery lata i dwumilionowy dług, a za niecałe pół roku urodzi bliźniaczki.

I wtedy w jej życiu pojawia się Marek, mężczyzna idealny: przystojny, troskliwy i dojrzały. Po kilku miesiącach związku proponuje dziewczynie przeprowadzkę do rodzinnych Toporzyc. Wątpliwości Zuzy związane z wyjazdem rozwiewają dopiero podejrzani ludzie, którzy pojawiają się pod jej oknami.

Już na wsi Marek dowiaduje się, że musi jechać do Niemiec z powodu pilnego zlecenia. Gdy zaczyna się jesień, a noce robią się coraz dłuższe, Zuza zostaje sama w starym domu w środku lasu. Wiejska sielanka z każdym dniem coraz bardziej przypomina koszmarny sen…

Data wydania: 2021-08-11
ISBN: 978-83-8143-581-9, 9788381435819
Wydawnictwo: Czarna Owca
Kategoria: Sensacja Thriller
Stron: 416
dodana przez: chudini0505

Autor

Przemysław Piotrowski Przemysław Piotrowski
Urodzony 5 czerwca 1982 roku w Polsce (Zielona Góra)
Przemysław Piotrowski – ukończył studia na Uniwersytecie Zielonogórskim, studiował również w Hiszpanii i USA. Były dziennikarz „Gazety Lubelskiej”, w której najpierw zajmował się tematyką sportową, potem – śledczą. Debiutował w 2015 roku thrillerem ...

Pozostałe książki:

Piętno Sfora Cherub Krew z krwi Zaraza Matnia Bagno Prawo matki Smolarz La Bestia Kod Himmlera Nic do stracenia Anubis Radykalni. Terror Droga do piekła Radykalni. Rebelia Ostatni taniec Agresja ujęcie narracyjne Chuligani a kultura futbolu w Polsce Rozbój Subkultury młodzieżowe : aspekty psychospołeczne
Wszystkie książki Przemysław Piotrowski

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

"Matnia"

WYBÓR REDAKCJI
4.08.2021

„Życie ze snu, które powoli zmienia się w koszmar.” Zuzka od zawsze miała pod górkę, całe swoje życie musiała walczyć z przeciwnościami losu. Jest wychowanką domu dziecka to tam zaprzyjaźniła się z Agatą. Ich przyjaźń nierozerwalnie trwa do dziś, są jak siostry. Jej dotychczasowy partner okazał się oszustem, zastawił ją z dwumilionowym długiem, b... Recenzja książki Matnia

Bez wyjścia

4.08.2021

„Nie chcę o tym myśleć. Z każdym kolejnym mijanym drzewem oddalam się od tego, co było, i przybliżałam do tego, co będzie. Przeszłość zostawiam za sobą, od teraz liczy się tylko teraźniejszość i przyszłość.” Niejednokrotnie już Wam wspominałam, że w książkach oprócz rozrywki, szukam ukrytego przekazu. W najnowszej książce Przemysława Piotrowskieg... Recenzja książki Matnia

@gala26@gala26 × 28

Thriller czy obyczaj?

21.10.2021

Gdybym nie wiedziała, że książkę napisał @Link, byłabym przekonana, że wyszła spod pióra kobiety, jakiejś początkującej autorki. W takim wydaniu nie spodziewałam się autora ujrzeć. Czy to dobrze, czy źle? To już zależy od Waszego indywidualnego gustu, żeby wyrobić sobie własną opinię, należy oczywiście po książkę sięgnąć. Zuza, kobieta po przej... Recenzja książki Matnia

@Nina@Nina × 24

Urocze Toporzyce.

15.10.2021

Po książki pana Przemysława Piotrowskiego sięgam w ciemno. Seria o Igorze Brudnym tak mi się spodobała, że następną również pochłonęłam szybko, mimo tego, że była w zupełnie innym stylu. "Matnia" również jest całkiem inna niż wcześniejsze książki, nie oznacza to jednak, że jest gorsza z tego powodu. Inną jest choćby za sprawą tego, że autor pisze ... Recenzja książki Matnia

@maciejek7@maciejek7 × 21

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Betsy59
2022-06-02
3 /10
Przeczytane 2022

Prymitywne, naiwne, powtarzalne, przewidywalne. Nudne. Dobra tylko końcówka. Thriller klasy C. Jak kanadyjskie thrillery telewizyjne, które są dla mnie synonimem kiczu. Od początku wiadomo, o co chodzi a opis nudnych dni bohaterki spędzanych w głuszy nad jeziorem nie potęguje grozy. Jej powtarzalne, naiwne przemyślenia- również. Prymitywny, wulgarny język i sceny seksu nie poprawiają sprawy. To pierwsza książka tego autora, którą przeczytałam i nie zachwyciła mnie. Podobno seria o Igorze Brudnym jest lepsza, lecz nie ma jej w mojej bibliotece, więc czytać nie będę.

× 23 | Komentarze (1) | link |
@Sargento_Garcia
2021-08-26
5 /10
Przeczytane thriller kryminał

Nie tego spodziewałem się po tej książce, szczególnie patrząc na nią przez pryzmat porywającej trylogii z komisarzem Igorem Brudnym. Przemysław Piotrowski wymyślił ciekawą historię poruszającą aktualny obecnie wątek społeczny (prawdę mówiąc przedstawiony dość marginalnie), umiejscowił akcję w klimatycznym miejscu i… w moim odczuciu, zwyczajnie zadusił wszystko nadmiernym „rozbiegiem”. Akcja przez 75% książki ciągnie się niemiłosiernie, prawie nic się nie dzieje. Obrazowo mówiąc, było tam tak dużo lanej wody, że zacząłem rozglądać się za kąpielówkami.

Autor od początku próbuje budować napięcie, ale jak dla mnie wychodzi to sztucznie i nie przynosi zamierzonego efektu. Jakby tego było mało infantylność oraz naiwność głównej bohaterki, będącej notabene w zaawansowanej ciąży, wypada bardzo sztucznie i tylko pogłębiała te odczucia. Gdy już odbiorca prawie całkowicie traci nadzieję na prawdziwe napięcie, niespodziewanie akcja przyspiesza do niesamowitej prędkości wciskającej czytelnika w fotel, by niestety dosłownie po kilkunastu stronach stanąć w miejscu.

Reasumując, nie jest to książka zła i mimo wszystko warto ją przeczytać. Przyznam jednak szczerze, autor przyzwyczaił czytelników do czegoś zgoła innego.

Ps. sposób przedstawienia historii bardzo przypomina mi, oglądany wieki temu, film „Inni” z Nicole Kidman.

× 20 | Komentarze (2) | link |
@maciejek7
2021-10-15
8 /10
Przeczytane z Biblioteki kryminał

Bardzo dobrze prowadzona narracja w tej książce przez kobietę, udało się autorowi wczuc w rolę kobiety. Książka ciekawa, wciągająca.
Polecam

× 14 | link |
@Siostra_Kopciuszka
2022-08-28
6 /10
Przeczytane 📚Bieżące :) 📘 Jedynki

Patrząc na inne opinie, zauważyłam, że wszyscy niemal jednogłośnie twierdzą, że seria o Igorze Brudnym tegoż samego autora, jest zdecydowanie lepsza. Ja nie mam takich porównań, ponieważ "Matnia" to pierwsza książka pana Piotrowskiego, jaką miałam okazję przeczytać.

Oto Zuzanna Krupa, skrzywdzona przez los i swojego jeszcze "chwilę temu" obecnego partnera, nagle zostaje bez pracy, środków do życia i w bliźniaczej, ciąży. Jedyne co ma to przyjaciółka, z którą się zna od dziecka. Agata wychowywana razem z Zuzą w domu dziecka, jest dla niej jak prawdziwa siostra.

Ta oto Zuzka nagle poznaje księcia z bajki, rycerza na białym koniu z bukietem róż i zakochuje się bez pamięci. Rycerz też zdaje się świata poza nią nie widzieć. Mimo pewnych wątpliwości Zuza przeprowadza się do swojego księcia do skrzypiącego domu na skraju wsi i lasu i hołubiona przez ukochanego pławi się w miłości.

Jednak jak się można domyślać i co sugeruje opis, są to miłe złego początki. Bo oto Marek wyjeżdża do Niemiec na jakiś podobno intratny kontrakt, z którego ma być dość kasy, by zapewnić byt swojej rodzinie, jak nazywa Zuzę i "ich" córki.

Teraz właściwie dopiero się zaczyna coś dziać. Do tej pory było tylko mlaskanie, ciumkanie, całowanie i do znudzenia powtarzanie jak to Zuzka uwielbia sprawiać swojemu księciu rozkosz w inny sposób jak ten tradycyjny, co w bliźniaczej coraz bardziej widocznej ciąży jest niewskazane. Ta część trwała zdecydowanie za długo, te powtórki...

× 13 | link |
@Malwi
2021-09-11
8 /10
Przeczytane

Tym razem autor przenosi nas do maleńkiej klimatycznej wsi pełnej jezior, lasów i smutnych ludzi którzy wydawałoby się umarli za życia. To wszystko jest tłem zła jakie łączy mieszkańców. Ich sekrety są dobrze strzeżone. Wszystko to stwarza atmosferę duszną, mroczną i przerażającą. Początkowo nic nie zapowiada tragedii jaka ma nadejść. Tu strach narasta powoli i zaczyna atakować z coraz większą siłą. W tej książce nie ma pośpiechu, akcja nie jest rozbudowana. Tu liczy się klimat tak charakterystyczny dla thrillerów.
Pierwszoosobowa narracja, za którą nieprzepadam, tu sprawdziła się znakomicie. Pozwala współodczuwać emocje głównej bohaterki i bać się razem z nią.

Po przeprowadzce Zuzy do domu pośrodku niczego, gdzie wszystko przeraża a klautrofobiczny mrok budzi strach spodziewałam się że autor inaczej rozbuduje fabułę. To w jakim kierunku rozwinęła się akcja wstrząsnęło mną przeokrutnie. Wydarzenia które miały miejsce pod koniec książki zwielokrotniły emocje I wywołały przerażenie i niedowierzanie.

" Matnia " to niezwykły thriller gdzie atmosfera jest budowana powoli a każda strona wywołuje coraz większe ciarki na plecach. Podczas czytania wydaje się że niewiele się tu dzieje, a tempo jest powolne. Tak może i jest ale to wszystko wpływa na podkręcenie klimatu powieści. Całość sprawdza się w stu procentach. Polecam.

× 11 | link |
@kryminal_na_talerzu
2021-08-11
7 /10

„Matnia” to dziewiąta książka Przemysława Piotrowskiego. Jest to historia ciężarnej Zuzy, która razem z niedawno poznanym mężczyzną, przenosi się do jego domku w małej wiosce przy jeziorze w otoczeniu lasu. Widoki są tam naprawdę sielskie, tylko ludzie w wiosce niespecjalnie przyjaźni… I ten klimat małej miejscowości, zamkniętej społeczności, nad którą ewidentnie wisi jakaś tajemnica jest tu w książce najważniejszy. Napięcie budowane jest powoli, kontrast pomiędzy otaczającą naturą, a ciemnymi myślami Zuzy coraz mocniej widoczny. Wydarzenia poznajemy z punktu widzenia kobiety, więc i jej obraz psychologiczny oddany jest tu naprawdę dobrze. Gdybym miała określić książkę gatunkowo to powiedziałabym, że jest to thriller z elementami kryminału i literatury grozy. Mimo tego, że zakończenie jakoś nie wywołało we mnie aż tylu emocji, to i tak cieszę się, że książkę przeczytałam, bo klimat, jaki autorowi udało się tu zbudować, jest naprawdę satysfakcjonujący. Polecam wszystkim, który lubują się w niespiesznych, klimatycznych historiach.

× 6 | link |
@etiudyliterackie
2021-08-22
8 /10

Małe miasteczka mają w sobie coś przerażającego… zwłaszcza nocami, jesienią, czy zimą.
Autor zabiera nas właśnie to takiego miejsca. Mogłoby się wydawać, że to istna sielanka, piękny dom, jezioro, mała społeczność i dookoła natura… ale czy nie jest to tylko gra pozorów?

@przemyslawpiotrowski karmi nas znowu zupełnie czymś innym, choć cały czas pozostajemy w mrocznym klimacie. Czytałam tę książkę będąc w bardzo podobnym miejscu i powiem Wam, że gdy tylko przyszła burza, deszcze i wiatr , czułam jakbym za moimi drzwiami gniewnie szumiały drzewa z Toporzyc, szczerze nic przyjemnego 😜

Kobieta po przejściach znajduje miłość życie, ukojenie w ramionach wybranka i bezpieczeństwo. Ma wrażenie, że teraz może być tylko lepiej, że jej córki, który niebawem mają przyjść na świat będą miały wspaniałą rodzinę. A może bohaterka tak bardzo pragnie szczęścia, że niemalże każde jej działanie jest naiwne i nieprzemyślane? bo kto po tak krótkiej znajomości stawia wszystko na jedną kartę? To co początkowo dzieje się w życiu kobiety sprawia wrażenie ideału, niestety mężczyzna, którego obdarzyła najpiękniejszym uczuciem po przeprowadzce do małego miasteczka wyjeżdża do pracy, a Zuza musi zmierzyć się z samotnością, nowym miejscem, nieprzychylnością sąsiadów i z każdym następnym dniem.

Autor zwraca uwagę na bardzo ważny problem, ale nie powiem Wam na jaki.. stracilibyście wtedy całą przyj...

× 4 | link |
CZ
@czytac.lubie
2021-09-30
8 /10
Przeczytane Posiadam

"Matnia" należy do książek, od których trudno się oderwać, wciągnęła mnie od pierwszych stron, to mroczna historia, spodobał mi się styl autora.

Poznajemy historię Zuzy - samotnej 34-latki, która za niedługo ma zostać matką bliźniaczek. Wtedy pojawia się ON - Marek, idealny mężczyzna, bardzo troskliwy, po kilku miesiącach znajomości proponuje opiekę, dom w rodzinnej wsi Toporzyce nad jeziorem. Zuza przyjmuje to wszystko, snuje marzenie o idealnej rodzinie. Zamieszkuje w starym, rodzinnym domu Marka, na skraju wioski, z dala od cywilizacji.

"Matnia" to bardzo dobra historia. Wczuwamy się w klimat wioski, gdzie Zuza samotnie spędza długie jesienne dni, gdy Marek wyjeżdża do pracy do Niemiec. Czujemy jej strach, jej lęki jakie przeżywa w tej chatce z dala od ludzi, wśród drzew, odgłosów zwierząt.

To mroczny thriller, akurat dobra lektura na jesienne wieczory. Pierwszoosobowa narracja pozwala czytelnikowi wczuć się w sytuację Zuzy, jej przerażenie. Bo jak byście się czuli w takiej chatce w jesienne, długie wieczory, słysząc dziwne odgłosy? Przenieście się więc do Toporzyc! Ten thriller Was wciągnie, myślę że zachwyci, przypadnie Wam do gustu.

To przerażająca historia (nie chcę zdradzać fabuły), niestety takie się zdarzają w dzisiejszym świecie.

Spodobał mi się styl autora, to moja pierwsza jego książka, więc muszę przeczytać też inne. Autor dobrze przedstawił klimat wioski - zapomniana wioska z czasów PRL, jej mieszkańców. Stopnio...

× 4 | link |
ON
@onaczytanoca
2021-08-25
7 /10
Przeczytane

Zuza dużo przeżyła w życiu, wychowała się w domu dziecka, szczęścia w miłości nie miała. Do tego ostatni partner oszukał ją i zostawił z dwumilionowym długiem, po czasie okazało się, że jest z nim w ciąży... bliźniaczej. W tym dołku życiowym pojawia się Marek, wydaję się mężczyzną marzeń. Czuły, opiekuńczy, troskliwy. Para postanawia zamieszkać w rodzinnej miejscowości Marka, Toporzycach. Gdy mężczyzna musi wyjechać na pilne zlecenie do Niemiec, Zuza zaczyna się czuć coraz bardziej niebezpiecznie w domu w środku lasu.

Najpierw zacznę od tego, że moim zdaniem książka jest troszkę źle reklamowana. Wszędzie pojawia się opis przerażająca, mroczna. Niestety ja jej tak nie odebrałam. Dla mnie to trochę obyczajówka z elementami grozy, tajemniczości. Ale to nie znaczy, że mi się nie podobała, bo podobała. Tyle, że dużo osób może być rozczarowanych.

Fabuła rozwija się bardzo wolno i leniwie. Tak naprawdę nabiera tempa pod sam koniec. Jednak to pozwala na budowanie napięcia. Pojawiło się parę scen, które przeraziły mnie, ale było ich niewiele.

Miałam dwie hipotezy jak skończy się książka i jedna z nich się sprawdziła. I to ta, która pojawiła się pierwsza w mojej głowie. Ale kompletnie nie przeszkadzało mi to w czytaniu.

Co do samej bohaterki to polubiłam Zuzę, chociaż okazała się być bardzo naiwna. A wydaje się, że po przeżyciach z ostatnim partnerem powinna być bardziej uważna. Za to Marek od samego początku nie przypadł mi do gustu.

K...

× 3 | link |
@Pasjonistka
2021-09-07
8 /10
Przeczytane

RECENZJA „MATNIA” - PRZEMYSŁAW PIOTROWSKI.
Nie lubię pisać negatywnych opinii i tym razem też takiej tu nie znajdziecie. Przemysław napisał ciekawą książkę, którą czyta się bardzo szybko. Usiadłam wczoraj na tarasie i w kilka godzin byłam już po przeczytaniu.
Co mi się nie podobało : przez recenzje byłam mega nakręcona na to, że książka będzie chociaż trochę „przerażająca”. W większości klimat był budowany pomału, sprawiał, że człowiek coraz mocniej wsiąkał w tę miejscowość w ten klimat więc na pewno było to… niepokojące. Można było poczuć, że jest się tam, że widzi się tych ludzi i wyobrazić sobie, że jest się główną bohaterką.
Historia porusza dużo prawdziwych wydarzeń. Niestety.
Osobiście polecam tę książkę, ale na pewno nie jest ona przerażająca. Chyba, że przerażają was realia i to, że tragedie się dzieją codziennie - to prawda. Wtedy można powiedzieć, że jest straszna.
Z napisaniem jej recenzji musiałam się przespać. Miałam mieszane uczucia. Z jednej strony na początku byłam rozczarowana. No bo jak to? Miało być strasznie a nie było! Ale wstałam rano, spojrzałam na jezioro oblane promieniami słońca i pomyślałam „to było straszne”. To mogło dotknąć każdego z nas. Kunszt bardzo dobry, chciałabym przeczytać inną książkę Przemysława!
Moja ocena to : 8/10.

Pasjonistka

× 3 | Komentarze (1) | link |
@very.little.book.nerd
2021-08-31
8 /10
Przeczytane

„Matnia” to pierwsza książka Przemysława Piotrowskiego, którą miałam okazję przeczytać, ale jestem pewna, że nie ostatnia. Historia Zuzy wciągnęła mnie w głąb mrocznego lasu, zmroziła mi serce okropnościami, które spotykały główną bohaterkę i zaparła mi dech w piersiach nie raz i nie dwa.

Jestem pod wrażeniem atmosfery, którą udało się stworzyć autorowi. Mała, odcięta od świata wieś, która kryje mroczną tajemnicę. Samotna kobieta w bliźniaczej ciąży. Ukochany mężczyzna, którego nigdy nie ma w domu. Plotki dotyczące zaginionych ciężarnych kobiet. Macie już ciarki? Ja tak!

Nie jest to thriller idealny – kilka rzeczy było zbyt oczywistych i schematycznych. Jednak zakończenie bardzo mi się spodobało, a epilog to wyśmienita wisienka na torcie. Ponadto tematy, które poruszył autor, nie są często spotykane w literaturze. A uwierzcie, że to jedne z tych, które długo nie dają o sobie zapomnieć i poruszają w człowieku najwrażliwsze struny!

Matnia to według słownika „sytuacja bez wyjścia” – jest to idealne podsumowanie sytuacji, w której znalazła się Zuza. Wy też nie macie wyjścia - jeśli lubicie mroczne thrillery, "Matnia" to książka, którą musicie przeczytać!

× 3 | link |
@klaudia.brozyna2320
@klaudia.brozyna2320
2022-12-27
7 /10

Do lektury zbierałam się bardzo długo, ale teraz trochę żałuję, że tyle zwlekałam. Z piórem autora spotkałam się pierwszy raz lecz na pewno nie ostatni – przypadł mi do gustu sposób przedstawiania świata, bohaterów, ich emocji i uczuć. Zuza to nieco rozstrojona emocjonalnie kobieta, której początkowo nie mogłam do końca zaakceptować, ale jej upór i wola walki o swoje sprawiła, że jestem pełna podziwu dla jej odwagi. Bohaterowie potrafią wywołać ciarki, obrzydzenie i wstręt. Autor przez większość książki umiejętnie buduje napięcie, tworząc tajemniczą, złowrogą i mroczną aurę wsi, aby ostatnie rozdziały poprowadzić z pełną mocą. Z książka zdecydowanie nie można się nudzić i nie łatwo się od niej oderwać. A za sprawą zakończenia okazuje się, że książka ma do przekazania coś więcej niż tylko „bycie” tylko dobrym thrillerem. Oprócz tego to historia o tym, że matczyna miłość jest w stanie wytrzymać wszystko i dać siłę, której nie jest w stanie dać nic innego. I o tym, że czasami milczenie może stać się najgorszym wrogiem człowieka.

Jakie tajemnice mogą skrywać Toporzyce? Czy w nieprzeniknionym mroku może czaić się coś niebezpiecznego?

× 2 | link |
ME
@menia71
2021-09-06
9 /10
Przeczytane

Moje kolejne spotkanie z autorem, należącym do moich ulubionych.
Akcja, jak zawsze jest ściśle określona w czasie. 12 sierpnia - 16 grudnia

Zuza jest ciężarną kobietą bez rodziny za to po przejściach. Ojciec jej dzieci oszukał ją i zniknął z jej życia. Marek jest jej obecnym partnerem i... wydaje się ideałem.

Dom w Toporzycach nad jeziorem Wiedźmie to miejsce, gdzie zaczynają wspólne życie. Marek wyjeżdża jednak na jakiś czas, praca za granicą.
Zuza została sama, nie znając tu nikogo.
Pewnego dnia, przypadkiem, dowiaduje się o zaginionej młodej kobiecie. Niepokoi się. A, że ma bujną wyobraźnię... Dobrze, że ma przyjaciółkę Agatę, której może powiedzieć wszystko i o wszystkim.

Popegeerowska, przygraniczna wieś. Dziwni ludzie, zamknięci, nieprzyjaźni, małomówni. Solidarni w milczeniu. Ze swoimi głęboko skrywanymi tajemnicami.

Od prologu czuć było, że COŚ się tu wydarzy.

Prawie 400 trzymających w napięciu stron. Bo działo się dużo i często.
A prawda o tym, co miało miejsce w Toporzycach jest przerażająca. Koszmarna.

× 2 | link |
@maczek89
2021-10-14
10 /10
Przeczytane

Nie ma to jak sięgnąć po kryminał o ciężarnej kobiecie będąc samej matką 5 miesięcznej córki… 🤦‍♀️🙈

Jedyne co mi się nasuwa po przeczytaniu książki to rewelacja…👏 Sięgając po pozycję nie wiedziałam co będę czytać🤷‍♀️. Widziałam że to top na bookstagramie.☝ Nie wiedziałam nawet, że mężczyzna napisał powieść.
🙆‍♀️

Zuzanna Krupa młoda kobieta w bliźniaczej👶👶 ciąży zostaje oszukana i porzucona przez swojego ukochanego. Gdy roztrzęsiona kobieta myśli, że nic dobrego już ją w życiu nie spotka na drodze pojawia się Marek. Zakochana kobieta po kilku tygodniach znajomości wyjeżdża z mężczyzną na wieść do Toporzyc i tam czeka na rozwiązanie. Kobieta myśli, że w końcu wszystko się ułoży. Czy tak będzie?

Muszę PRZYZNAĆ, że mrok uczucie lęku i niepokoju w tej książce pojawiają się od samego początku i trwa do końca powieści.
Miałam swój typ na zakończenie powieści.JEDNAK TAKIEGO OBROTU SPRAWY SIĘ NIE SPODZIEWAŁAM☝

× 2 | link |
M_
@m_jak_mala
2021-08-09
9 /10

Dziś przychodzę do Was z przedpremierową recenzją najnowszej książki @przemyslawpiotrowski „Matnia” która swoją premierę będzie miała już 11 sierpnia!

Książka ukazała się nakładem @wydawnictwoczarnaowca któremu dziękuje za egzemplarz 🖤🖤

Jest moc! Choć już wiem i zawsze biorę w ciemno kolejne książki autora, tym razem jestem jeszcze pod większym wrażeniem. Dlaczego? Przyznam szczerze, nie spodziewałam się, że autor poprowadzi narracje kobiecą! I wyszło świetnie. Oczywiście brawa za zgłębienie tematu, odzwierciedlenia uczuć, niepokoju i wszystkie tematy z którymi borykają się ciężarne. Trudny temat historii, wręcz przerażający, to fakt. Nie wyobrażam sobie tego jako matka, ale to nie znaczy, że tego nie ma. Wiemy, że takie przypadki się zdarzają, choć rzadko słyszymy o nich w mediach. Przerażajace, straszne, okrutne rzeczy, dzieją się tam, w ciemności, w czeluściach internetu, przestępczego półświatka.
Klimat powieści zachowany w taki sposób, że czytelnik odczuwa napięcie do ostatnich stron, choć początkowo książka ma cechy bardziej obyczajówki, dopiero kiedy zagłębiamy się w historię, klimat zmienia się na coraz bardziej tajemniczy, mroczny, osaczający. Snułam wiele domysłów, bo przyznam szczerze, idealne życie na które Zuza dostaje szanse jest aż niewyobrażalne. Ale czy faktycznie dostaje?

Zuza od początku nie ma łatwego życia, nawet teraz kiedy jest po trzydziestce życie daje jej w kość. Jej były partner zostawił ją nie tylko z długami i p...

× 1 | link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Jakby ktoś przemknął tuż przy ścianie z pochodnią w ręku. Jestem pewna, że widziałam zarys postaci, ale kto mógłby o tej porze kręcić się wokół domu z pochodnią? Kto w dzisiejszych czasach używa pochodni? Może jednak przesadzam, może to tylko odbity blask świecy, która przecież... zgasła. Moja wyobraźnia szaleje, błyskawicznie kreśli najczarniejsze scenariusze.
Po prostu czuję i wiem, że ktoś na mnie patrzy. Skryty w mroku, nienasycony, napawa się moim lękiem, upaja się widokiem samotnej i przerażonej kobiety, która udaje przed samą sobą, że jest w stanie stanąć twarzą w twarz z upiorami lasu. Powinnam wejść do domu i zamknąć za sobą drzwi, myślę. Dlaczego tego nie robię? Nie, to nie ciekawość. Jestem po prostu sparaliżowana strachem.
[...] i żyłyśmy z dnia na dzień, bez większych oczekiwań, tak po prostu, życiem szarego człowieka w szarym kraju, który nazywa się Polska.
Głupia, naiwna, miastowa pinda, myślę sobie. Tu nie ma żadnych strachów, bo to tylko domek na obrzeżach niewielkiej wsi, w pięknym starym lesie, przy równie urokliwym jeziorze.
Marek taki właśnie jest. Wie, jak zadbać o swoją kobietę. Wie, jak zadbać o mnie. To facet z bajki.
Dodaj cytat