Avatar @maciejek7

Mazury

@maciejek7
183 obserwujących. 187 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 3 lat. Ostatnio tutaj mniej niż minutę temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
183 obserwujących.
187 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 3 lat. Ostatnio tutaj mniej niż minutę temu.

Cytaty

Miała zaledwie dwadzieścia pięć lat, a w swoim dossier liczne kradzieże, włamania, a nawet pobicia. Piła codziennie, dwa razy dziennie.
Ten skurwiel w jednym ma rację: nasz system sprawiedliwości leży i kwiczy jak pięćdziesięcioletnia dziwka na wyjeździe służbowym w Afryce.
Egoista i karierowicz - te słowa dudniły mu w głowie, powodując ból, nie fizyczny, lecz emocjonalny. Zawsze wmawiał sobie, że kariera nigdy nie będzie dla niego najważniejsza.
Znał takich policjantów, którzy zatrzymają kogokolwiek tylko wtedy, kiedy mają w tym jakiś interes, w innym przypadku odwracają głowę.
Psychika ludzka czasami jest krucha niczym lód pokrywający jezioro w zimowy, lecz słoneczny dzień.
Ten obraz tylko umacniał go w jego przekonaniu. Sprawiedliwość w tym kraju nie istniała i jedynie on mógł to zmienić.
Jego słowa poruszyły w niej strunę, o której wolała nie myśleć. To było takie... takie przyjemne wiedzieć, że myślał o niej, martwił się, nie spał i zastanawiał się, czy czasem nie zmarznie.
Wiesz, to cudowne słyszeć, że księdza wyczerpała msza. Uwielbiam odkrywać, że ludzie są tylko ludźmi.
Bijące od niego ciepło zawsze przyciągało ją jak magnes, był takim dobrym człowiekiem... a ona czuła się jak najgorsza lafirynda. Wiedziała, że nie jest mu obojętna, jednak nie było to dobre dla żadnego z nich: dla niej, mężatki, a już na pewno dla niego, księdza.
Dawid nie pił kawy, czego ona nie mogła zrozumieć. Wypominał jej, że każde uzależnienie jest grzechem. Mówił też, że: "Co to za przyjemność z picia czegoś, po czym pęka pęcherz?" albo że: "Szkoda czasu na przesiadywanie w toalecie".
Korzystał z każdej sposobności, żeby niezauważalnie na nią patrzeć. Uwielbiał obserwować, jak się porusza, jak pracują jej dłonie, jak tańczą rozpuszczone włosy.
Miała w sobie magnes, siłę przyciągania, w którą nie wkładała żadnego wysiłku.
Zawsze powtarzała, że pieniądze to nie wszystko, nie czuła potrzeby ubierania się w markowe ciuchy, używania drogich kosmetyków czy kolekcjonowania biżuterii. Co prawda marzyła o podróżach, ale nie za wszelką cenę.
Nie mogła pojąć, jak to możliwe, że kochając swojego męża, tak bardzo uwielbiała innego mężczyznę. A że był on księdzem, często po prostu o tym zapominała.
Matko, jak on ją kochał! Wręcz ubóstwiał. Nie był może typem nadmiernie czułym, nie ściskał i nie całował jej na każdym kroku, nie uznawał publicznego okazywania uczuć, nie mówił jej codziennie, że ją kocha, ale powiedziała mu kiedyś, że dzięki temu, iż jest właśnie taki, jego słowa mają większą wagę.
To nawet nie musiało być słowo "kocham", ale sposób, w jaki to mówił, sprawiał, iż miała pewność, że jest dla niego najważniejszą osobą na świecie.
Kochał ją, wiedział o tym z całą pewnością. Miał dla niej cały ocean czułości, uwielbiał ją, oddałby jej wszystko. Poświęciłby nawet posługę Bogu, wiedział to i, o dziwo, ta myśl akurat nie była najgorsza.
Powrót do tradycji staje się znakiem naszych czasów. A dzisiejsze skanseny to miejsca czarodziejskie.
Termin skansen szybko przyjął się w języku polskim. Początkowo określano nim placówki, które - tak jak ich szwedzki pierwowzór - chroniły i popularyzowały drewniane budownictwo ludowe. Z czasem jednak, gdy zaczęły powstawać muzea na wolnym powietrzu o innym charakterze, także do nich przylgnęła ta nazwa - jako krótsza i już spopularyzowana.
Zwiedzanie skansenów to nie tylko świetna forma rodzinnego wypadu za miasto, ale również dobry sposób, by przez zabawę podczas lekcji muzealnych uczyć dzieci już od najmłodszych lat poszanowania tradycji i różnorodności kulturowej.
Para młoda tak sobie to wymyśliła. Tylko oni, świadkowie bez partnerów i dwoje ich najbliższych przyjaciół, również w pojedynkę. Mały, sześcioosobowy wyjazd na ślub do Toskanii.
Ale oni chcieli inaczej. Wyjątkowo, niesamowicie, niepowtarzalnie, a przede wszystkim według ich pomysłu. Trzeba to uszanować. Takie bardzo wyjątkowe wesele.
W końcu byliśmy razem sześć lat. Wiele razy mówił mi, jak bardzo marzy o romantycznym ślubie i typowo polskim, tradycyjnym weselu. Na razie na mówieniu się skończyło.
Nie mogłam usłyszeć, jak się do niego zwraca, bo mówiła po polsku. Uważałam, że było to trochę nietaktowne i nawet jeśli Michael nie mówi po niemiecku, to przy nas powinna z nim rozmawiać po angielsku, żebyśmy nie czuli się źle. Przecież ona mogła mówić o nas, co tylko chciała!
© 2007 - 2025 nakanapie.pl