Mam wrażenie, że przeczytanie opisu (przynajmniej na wydaniu Vespera) to najgorsze, co można sobie zrobić, bo to przedstawienie zarysu fabuły ponad połowy książki i nie żartuję, bo sprawdziłam, na której stronie zaczyna się wydarzenie z opisu, od którego rzekomo się głównie historia zaczyna i jest to dalej niż połowa książki. Na szczęście nie widziałam tego oryginalnego opisu wcześniej, a nawet nie czytałam go po otrzymaniu własnego egzemplarza do ręki, miałam przynajmniej nad czym główkować i zastanawiać się, co będzie dalej. W wielkim skrócie i nie tak spoilerowo: mamy bohatera, który trafia na wyspę doktora Moreau, gdzie odbywają się okrutne eksperymenty. Nasz bohater próbuje zrozumieć co się dzieje, dlaczego, w jakim celu i przede wszystkim będzie chciał przetrwać w nieobliczalnym środowisku.
Obawiałam się, że książkę może się czytać trochę ciężko, ale była to lżejsza językowo lektura niż myślałam i pewnie kiedyś do niej wrócę. Jeśli chodzi o fabułę, to bardzo lubię motyw ‘’szalonych naukowców’’, którzy do swoich celów bezwzględnie dążą kosztem kogoś lub czegoś. Historia jest miejscami dość brutalna i smutna.
Głównego bohatera trzeba trochę zrozumieć, chociaż jego zachowanie, wynikające czasem z pewnych nieporozumień, może zdenerwować. Miałam też wrażenie, że jego obecność nic w sumie nie zmieniła i nie miała specjalnego znaczenia dla całości – co się wydarzyło i tak by się wydarzyło. Byłam bardzo ciekawa jak zostanie zakończon...