Historia naszego świata jest zawsze jeszcze znana niedostatecznie. Paręset lat temu obejmowała niewiele więcej ponad trzy tysiąclecia. Wszystko, co się działo przedtem, było przedmiotem legend i domysłów. W znacznej części cywilizowanego świata wierzono i nauczano, że świat został stworzony nagle w roku 4004 przed Chr., chociaż poważni uczeni sprzeczali się, czy nastąpiło to na wiosnę, czy w jesieni tego roku. To fantastycznie ścisłe nieporozumienie opierało się na zbyt dosłownym wykładzie hebrajskiej Biblii oraz na związanych z tym zgoła nieuzasadnionych domysłach teologicznych. Podobne poglądy zarzucili już od dawna pisarze kościelni i dziś panuje ogólne przekonanie, że wszechświat, w którym żyjemy, według wszelkiego prawdopodobieństwa istniał przez olbrzymi okres czasu, a możliwe, że od początku wszechczasów. Oczywiście może to być jedynie złudzeniem, podobnie jak pokój może się wydać nieskończonym przez ustawienie dwóch przeciwległych zwierciadeł. W każdym bądź razie pogląd, że nasz wszechświat istnieje zaledwie sześć czy siedem tysięcy lat, nie ma już zwolenników.
(fragment książki)