Do Stephena Kinga co jakiś czas wracam zaliczając kolejną z jego wspaniałych powieści lub wcale nie gorszych zbiorów opowiadań . Tym razem zaczytałam się w pozycji '' Wszystko jest względne '' . Książka objętościowo dość obszerna , zawiera 14 opowiadań . Opowiadania są różne , jedne słabsze (co nie znaczy że złe) inne takie że wchłaniały mnie całkowicie razem z papuciami ;) . Za te najbardziej w mojej skromnej ocenie ciekawe , zajmujące i wchłaniające uważam '' Prosektorium nr 4 '' , ponieważ mogę się założyć , że wielu ludzi (ja też) zastanawia się chociaż raz w życiu , co to będzie jak uznają nas za zmarłych i pochowają żywcem , albo zechcą przeprowadzić sekcję zwłok ? . To opowiadanie sprowokowało u mnie sporo wielkich emocji . '' Siostrzyczki z Elurii '' , w moim przypadku jako przedsmak wciąż jeszcze przede mną cyklu '' Mroczna wieża '' . Opowiadanie mówiące że nawet wśród siostrzyczek - wampiryczek , znajdzie się '' człowiek '' :) '' Teoria zwierząt domowych L.T. '' , opowiadanko trochę tragikomiczne o tym jak to pies i kot w jednym domu potrafi poróżnić małżeństwo i doprowadzić do odejścia jednego z małżonków . Oraz o tym jak to według ludzi , zwierzęta potrafią być złośliwe . Po tym opowiadaniu został mi jakiś niedosyt . Dużo spekulacji o tym co się stało z żoną , która odeszła i ślad po niej zaginął , oraz brak rozwiązania tego dylematu . '' Obiad w Gotham Cafe '', pięknie i z detalami opisany obraz szaleństwa kierownika sali w Gotham Cafe , szaleństwa które moż...