Ocena 8.6 na 10 możliwych
Na
podstawie 60 ocen kanapowiczów
Lista autorów
Wilki z Calla - lista autorów
Autor:
Stephen King
Tłumacz:
Zbigniew A. Królicki
Popraw tę książkę
|
Dodaj inne wydanie
8.6
/10
Ocena 8.6 na 10 możliwych
Na
podstawie 60 ocen kanapowiczów
Opis
NOWE, WYJĄTKOWE WYDANIE KULTOWEJ SERII STEPHENA KINGA, NA KTÓRE CZEKALIŚCIE! Ilustrowane brzegi książek tworzą fantastyczny obraz świata Mrocznej Wieży. Grzbiety wszystkich tomów układają się w jedną całość.
Piąty tom cyklu – „Wilki z Calla”
Roland i jego towarzysze przedzierają się przez lasy Świata Pośredniego. Docierają do pozornie spokojnego miasteczka farmerskiego na pograniczu. Tam dowiadują się o następujących co dwadzieścia lat atakach stworów w wilczych maskach, napadających na mieszkańców i porywających ich potomstwo. Poddane złowrogim rytuałom dzieci wracają do domów jako upośledzone umysłowo istoty – pokury.
Zrozpaczeni ludzie zwracają się o pomoc do ka-tet. A Roland postanawia przerwać poszukiwania Mrocznej Wieży i stawić czoło bestiom. Ryzykuje w ten sposób wszystko, ponieważ jeszcze nie wie, że od wyniku tego starcia będą zależeć losy Świata Pośredniego.
Stephen Edwin King urodził się w Portland w stanie Maine w 1947 roku jako drugi syn Donalda i Nellie Ruth Pillsbury King. Po tym, jak jego rodzice rozstali się, gdy Stephen był małym dzieckiem, on i jego starszy brat, David, byli wychowywani przez m...
Pozostałe książki:
Wszystkie książki Stephen King
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Moja Biblioteczka
Już przeczytana? Jak ją oceniasz?
Recenzje
Wilki z Calla
11.12.2013
"Niech twój pierwszy dzień w piekle trwa dziesięć tysięcy lat i będzie najkrótszy". "Wilki z Calla" to już piąty tom serii Mrocznej Wieży. Postanowiłam wytrwale kontynuować swoje przygody z powyższym cyklem, gdyż wsiąkłam ten świat. Ten tom jest wyjątkowy, dlatego, że został napisany po bardzo poważnym wypadku autora. Nasuwa się zatem pytanie, czy...
Recenzja książki Wilki z Calla
Wilki z Calla" mają nierówny poziom. Jako opowieść o drużynie Rolanda i kolejnym etapie podróży do Mrocznej Wieży jak najbardziej na plus. Historia miasteczka Calla nawiedzanego co 20 lat przez armię dziwacznych stworów zwanych Wilkami jest naprawdę świetna. Jak stary dobry western. Roland i jego ka-tet będzie zmuszone stawić czoła napastnikom, gdy zdesperowani mieszkańcy poproszą drużynę o pomoc. Wilki zawsze porywają ze sobą dzieci z Calla, które potem wracają do miasteczka jako pokury - upośledzone umysłowo stworzenia. Nikt nie wie, jakim próbom i torturom są poddawane w miejscu zwanym Jądrem Gromu, skąd Wilki przybywają. Samo przygotowanie do walki i sama scena obrony miasta jest świetna. Czyta się z wielką przyjemnością. Ale z powodzeniem "Wilki z Calla" mogłyby być o połowę krótsze i książka nic by na tym nie straciła, a wręcz zyskała. Serio trzeba wciskać bohatera z innej książki, który snuje swoją nudną, długą, beznadziejną i kompletnie nic nie wnoszącą do całości opowieść o wampirach? Chwyt reklamowy, żeby przeczytać "Miasteczko Salem"? Ale po co ta reklama? Kompletnie beznadziejny pomysł psujący całość i przyjemność lektury! W dodatku wiele wątków nie zostało do końca wyjaśnionych. Totalny chaos, mam wrażenie, że Autor kończył tę książkę na kolanie. Muszę na długo odpocząć od Rolanda i jego wyprawy... Ten tom zmęczyłam. Oby kolejny był lepszy.
Tom V Mrocznej Wieży jest troszeczkę wydmuszką. Zapowiada się wspaniale - nasi starzy znajomi w pełnym składzie docierają do Calla Bryn Sturgis, miasta które jest gnębione przez potwory przypominające Wilki, które porywają część mieszkających tam dzieci. Oczywiście rewolwerowcy nie mogą przejść obok tej krzywdy obojętnie - rozpoczynają się przygotowania do walki. I owe przygotowania będą trwały, i trwały, i trwały, aż do ostatnich stron.
A po drodze napatoczymy się na ojca Callahana, którego fani Króla kojarzą z pewnego nękanego wampirami miasteczka. O nim też będzie mowa, ale nie była to, niestety, tak porywająca historia, jak w poprzedniej części opowieść o wielkiej miłości Rolanda. (w międzyczasie przygotowania do konfrontacji z Wilkami nadal trwają)
Gdy już do tej ostatecznej walki dojdziemy - szast, prast i po krzyku. A Wilki niestety nie będą futrzastymi bestiami, jako fanka wilkołaków jestem niepocieszona! Chociaż można się było tego spodziewać, to byłoby zbyt proste.
Podsumowując - za dużo tych przygotowań i blablania, za mało Mrocznej Wieży.
× 1 | link |
@the.bookking
2020-05-04
8
/10
Przeczytane
Pozornie dałoby się z powodzeniem opowiedzieć tę historię, wycinając z niej 200 stron. Tylko po co? 😁 ⠀ Drużyna Rolanda dociera do Calla, miejscowości prześladowanej przez jeźdźców w wilczych maskach, którzy co kilkadziesiąt lat porywają dzieci. Te zaś wracają jako zidiociałe "wydmuszki", niezdolne do normalnego rozwoju i młodo umierające w męczarniach. Rewolwerowcy postanawiają pomóc mieszkańcom wioski. A raczej to przeznaczenie postanawia za nich.
Calla skrywa tez więcej tajemnic, które zadecydują o dalszych losach wyprawy. Do Mrocznej Wieży coraz bliżej geograficznie, choć w metafizycznym kontekście oddala się ona, zawiesza w czasie, już ledwo podtrzymuje wszystkie światy, które krzyżują się w niej i splatają. Co tu dużo mówić. Zabieram się za kolejny tom, zanim Wieża runie i nie będę mógł czytać. W żadnym że światów.
× 1 | link |
@Maynard
2009-08-22
8
/10
Przeczytane
Najlepszy (z do tej pory przeczytanych przeze mnie) tomów. Duży plus za: spójność fabuły, łączenie wątków i tematów ("Siedmiu samurajów" i "Miasteczko Salem"), genialność świata Rolanda i licznych ścieżek łączących go z naszym. Mały minus za: nużącą i przydługą opowieść Ojca Callahana. Ostatnie kilkadziesiąt stron czyta się doskonale i to one (moim zdaniem) są dowodem na to, iż "Dark Tower" to prawdziwe opus magnum Kinga.
To właśnie mój ulubiony tom "Mrocznej Wieży". Trawestycja i przeniesienie w jej realia toposu "Siedmiu wspaniałych" jest dla mnie czymś wspaniałym. Tam i tu główną rolę grają rewolwerowcy. W świecie, który poszedł do przodu i tym bliższym nam. Żaden z bohaterów nie zapomniał twarzy swoich ojców. Jak dla mnie rewelacja.