Ostatnio udało mi się przeczytać „W imię wiecznej przyjaźni”, czyli nową na polskim rynku książkę jednej z najbardziej poczytnych niemieckich autorek.
I jaka jest moja opinia? Uważam, że jest to kawał dobrego kryminału i właściwie wszystko w tej książce poszło tak jak powinno.
Dostałam:
☑️ dreszczyk emocji
☑️ zagadkę
☑️ wielu potencjalnych sprawców
☑️ zaskakujące zakończenie
Czyli wszystko, czego oczekuję po literaturze tego typu. Poza tym, jak na to, że jest to już 10 tom, a ja wcześniejszych nie czytałam, to nie miałam w większości momentów problemu, żeby zrozumieć co się dzieję. Chociaż jest to powieść pełna wielu bardzo różnych wątków i ogromu bohaterów, przez co kilkukrotnie zdarzyło mi się pogubić. Jednak w ogólnym zestawieniu jestem w stanie przymknąć na to oko, ponieważ cała zagadka kryminalna nadrabia z nawiązką.
A jeśli wy lubicie kryminały i Nele Neuhaus jeszcze nie znacie, to myślę, że koniecznie powinniście nadrobić!