Rzucić wszystko i wyjechać do Paryża, dla niektórych marzenie.
Inka, samotna matka z despotycznym ojcem, który wypomina jej błędy młodości, dostaje szansę, ma jechać na szkolenie do Paryża. Niestety gdy przyjeżdża na miejsce okazuje się, że koledzy w pracy zrobili jej psikusa i odwołali jej kandydaturę. Dziewczyna zostaje sama, z paroma groszami przy duszy. Na szczęście znajduje prace w polskiej restauracji, poznaje cudownego Polaka Oskara, niestety ich związek budowany jest przez oboje na kłamstwie, a powrót do Polski może ich rozdzielić na zawsze.
Autorka przeniosła mnie do takiego Paryża jaki chciałabym poznać, pełnego paryskiej mody, dobrego jedzenia, muzyki, spacerów uliczkami. Opowieść o marzeniach Inki, jej styl to wszystko mnie zachwycało, oczami wyobraźni widziałam te piękne stroje. Niestety związek jej i Oskara trochę mnie drażnił, każde z nich kłamało mimo, iż coś do siebie czuli, chcieli budować związek, nie pasował mi ten brak szczerości.
Książkę czyta się szybko, fabuła miała większy potencjał szkoda, że nie był wykorzystany, oczekiwałam trochę więcej znając autorkę z innych książek, jednak nie zrażam się do pióra pisarki.
Jeśli szukacie czegoś lekkiego, nie wymagającego to polecam wybrać się na kartach tej powieści do Paryża.