Wioletta Piasecka "Niezapomniany walc" Książka wybrana celowo i z rozmysłem ze względu na zapowiedź wspaniałej greckiej scenerii. Trochę jednak-jak dla mnie- mało tej Grecji w Grecji. Powieść traktuje głównie o tym, że koniec starego jest początkiem nowego, innego, może nawet dobrego. Główna bohaterka tkwi w wielu toksycznych relacjach, z których pewnego dnia postanawia uciec. A jeśli uciekać to właśnie do... miejsca, gdzie morze jest błękitne, słońce praży przyjemnie, a ludzie traktują swe życie jak przyjemność, a nie smutny obowiązek. Nie jest to sielankowa opowieść, choć studium psychologiczne raczej też nie (bo też nie taki był zamysł autorki). Książka opowiada o tym jak mimo wielu przeciwności losu i wśród wielu złych ludzi można z poczwarki przeobrazić się w zachwycającego motyla. Trzeba tylko znaleźć w sobie odwagę, by wyjść z kokonu ograniczeń i stereotypów, aplikowanych dziennie przez "gadzie języki", których wokół nie brakuje. Jest to historia o poznawaniu własnej wartości i o tym, że... karma wraca. Oczywiście jest też nuta romantycznej historii na jednej z greckich wysp, bo to i taka specyfika gatunku... Dobra historia na letni czas, gdy w pobliżu szumi morze, a muzyka gra.