Smolarz

Przemysław Piotrowski
8.0 /10
Ocena 8.0 na 10 możliwych
Na podstawie 46 ocen kanapowiczów
Smolarz
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.0 /10
Ocena 8.0 na 10 możliwych
Na podstawie 46 ocen kanapowiczów

Opis

Powraca przerażająca bieszczadzka legenda.

W Bieszczadach dochodzi do zaginięcia dwóch turystek. Z powodu tragedii ożywa legenda o ponurym smolarzu. Dręczony wyrzutami sumienia Igor Brudny, który w górach próbował odzyskać spokój, wbrew sobie angażuje się w sprawę. Gdy podejrzenie pada na jego sąsiada, zajmującego się wypałem drewna Samuela, komisarz jako jedyny kwestionuje jego winę. Przeciwko sobie ma nie tylko tajemniczego mordercę, lecz także miejscowy układ sił, na którego czele stoi polityk będący dla mieszkańców niemal bogiem. Szukając sprawcy, Brudny odkryje tajemnicę, przy której straszna legenda okaże się jedynie bajeczką dla dzieci…

Wydanie 1 - Wyd. Czarna Owca
Data wydania: 2024-03-13
ISBN: 978-83-8252-979-1, 9788382529791
Wydawnictwo: Czarna Owca
Cykl: Komisarz Igor Brudny, tom 6
Stron: 424
dodana przez: Vernau
Mamy 1 inne wydanie tej książki

Autor

Przemysław Piotrowski Przemysław Piotrowski
Urodzony 5 czerwca 1982 roku w Polsce (Zielona Góra)
Przemysław Piotrowski – ukończył studia na Uniwersytecie Zielonogórskim, studiował również w Hiszpanii i USA. Były dziennikarz „Gazety Lubelskiej”, w której najpierw zajmował się tematyką sportową, potem – śledczą. Debiutował w 2015 roku thrillerem ...

Pozostałe książki:

Piętno Sfora Cherub Krew z krwi Zaraza Matnia Bagno Prawo matki Smolarz La Bestia Kod Himmlera Nic do stracenia Anubis Radykalni. Terror Droga do piekła Radykalni. Rebelia Agresja ujęcie narracyjne Chuligani a kultura futbolu w Polsce Rozbój Subkultury młodzieżowe : aspekty psychospołeczne
Wszystkie książki Przemysław Piotrowski

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Piotrowski trochę przesadził

WYBÓR REDAKCJI
16.05.2024

Jeśli fantazja Przemysława Piotrowskiego będzie się rozwijała tak jak dotychczas, to w następnej powieści (a wszystko wskazuje na to, że taka powstanie) nadkomisarz Igor Brudny w ostatniej chwili zapobiegnie wybuchowi bomby jądrowej w centrum Warszawy albo przynajmniej zdetronizuje całą Komisję Europejską. W „Smolarzu” Brudny zaszywa się w B... Recenzja książki Smolarz

@matren@matren × 9

Bieszczadzkie tajemnice.

19.03.2024

"Smolarz" Przemysława Piotrowskiego to literackie dzieło, które przenosi nas w mroczne zakamarki Bieszczadów, gdzie rzeczywistość splata się z legendą, a tajemnica wisi w powietrzu jak gęsta mgła. Historia rozpoczyna się od zaginięcia dwóch turystek, co staje się pretekstem do odrodzenia straszliwej legendy o smolarzu. Główny bohater, Igor Brudny... Recenzja książki Smolarz

@Malwi@Malwi × 27

Tajemniczy smolarz.

27.09.2024

Czekałam dość długo na tę książkę, bo kolejka w mojej bibliotece była spora, ale udało mi się dorwać jednocześnie oprócz "Smolarza", kolejną część serii - "Anubisa", więc w sumie opłacało się czekać, bo teraz mogłam czytać jedną za drugą. A taki sposób jest zdecydowanie lepszy, niż oczekiwanie na kolejny tom cyklu. Tym razem Igor Brudny rzucił wsz... Recenzja książki Smolarz

@maciejek7@maciejek7 × 26

"Smolarz" Przemysław Piotrowski

7.04.2024

Za mną już sześć tomów z Igorem Brudnym autorstwa Przemysława Piotrowskiego. I na chwilę obecną mogę stwierdzić, że ten najnowszy jest najlepszy. "Smolarz", bo o nim tutaj mowa, jest wyjątkowo tajemniczy mroczny. Jego tajemniczość sięga czasów wojennych, gdzie brutalność, rządza krwi i zmowa milczenia, były na porządku dziennym.  Bieszczady słyn... Recenzja książki Smolarz

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Eli1605
2024-07-29
8 /10
Przeczytane Polscy autorzy 2024 2024

Wreszcie komisarz Igor Brudny powraca. Odnajdujemy go w bieszczadzkiej głuszy mieszkającego w rozlatującej się chacie na skraju lasu ni mającego tylko jednego milczącego, mało towarzyskiego sąsiada. Dalej już tylko wilki i niedźwiedzie a do najbliższej cywilizacji kilka kilometrów. I w takich warunkach Brudny znajduje kłopoty. A właściwie to kłopoty znajdują jego. Zaś jego policyjny nos nie pozwala mu zignorować przeczucia, że dzieje się tutaj coś złego i to od dawna. Podejmuje więc swoje prywatne śledztwo. Nie wszystkim się to podoba. Jednak mimo wysyłanych Igorowi ostrzeżeń Ten nie zamierza odpuścić. Ile osób musi zginąć aby mała bieszczadzka społeczność uchroniła swoją pieczołowicie skrywaną tajemnicę? Jak głęboko ona sięga? I jak głęboko się korupcja w tutejszej policji? Czy Brudny zaryzykuje swoim życiem? Czy ulegnie presji i próbie przekupstwa? Czytajcie. Warto.

× 21 | link |
@beata87
2024-04-21
10 /10
Przeczytane

Po raz kolejny zostałam powalona powieścią o Igorze Brudnym. Fabuła wielowątkowa, porywająca, dopracowana w każdym szczególe, Brutalna, krwawa i wstrząsająca.
I jest zapowiedź dalszego ciągu...

× 9 | link |
@wronska.barbara1
2024-06-19
9 /10
Przeczytane

Igor Brudny powraca w bardzo dobrym stylu i zaprasza Czytelnika w Bieszczady , które na ogół kojarzą się ze spokojem , ciszą , relaksem. Ta powieść pokazuje inny obraz tych gór. Legenda miesza się tam z teraźniejszością , okrucieństwo z zagadką . Rozległe lasy kryją domek , gdzie swoje schronienie ma staruszka szeptucha , a skrywana przez nią mroczna tajemnica czeka na rozwiązanie. I na dobrego człowieka...
Historia tytułowych smolarzy dodaje smaku tej powieści , przybliża mroczne i tragiczne dzieje Bieszczad.
Zakończenie powieści budzi zdziwienie , zaskakuje , czyli tak jak być powinno :)
Polecam !

× 6 | link |
ME
@menia71
2024-03-21
9 /10
Przeczytane

Tyskowa to opuszczona wieś, jakich wiele w Bieszczadzie, miejsce dawnej bitwy. Tam teraz stoi jedna chałupa i wypał węgla. To azyl Igora Brudnego. Jedynymi sąsiadami komisarza są Samuel Wanzreich i Gracjan (ojciec i syn), z którymi nawet nie rozmawia. Julka, jego partnerka, została w Zielonej Górze.
Legenda o Smolarzu wpleciona początkowo trochę mimochodem w akcję okazała się kluczowa. Ożyła bowiem poprzez wydarzenie, jakimi było zaginięcie dwóch młodych turystek.
A gdy odnaleziono ich zwłoki...
Brudny wyczuł okazję do działania. Nie potrafił odpuścić. W końcu był przecież gliną. Nie byle jakim.
...
Bębny i wilczy skowyt. Plusk wody i pisk szczura. Piosenka Michaela Jacksona i dźwięk wiertarki. Szalony taniec. Makijaż. Tortury. Sceny i odgłosy jak z horroru. Sen czy jawa?
...
Lokalne układy, polityka i przeszłość to coś, co wiązało ręce tamtejszym funkcjonariuszom, a mieszkańcom zamykało oczy i uszy. Ewidentnie się bali. A Igor ... przeszkadzał. Komu?
...
Fajnie się czyta, gdy zna się, przynajmniej częściowo, miejsca, gdzie rozgrywa się akcja. Nawet jeśli nie do końca wszystko pasuje do tego, co widziałam (np. istniejący dom starej szeptuchy w opuszczonej wiosce Ług). A te, nieznane, trzeba będzie nadrobić (np. cerkiew i cmentarz w Łopience, wodospad Czarny Młyn). Kolorytu dodał Gruchoła (można takie osoby spotkać w różnych miejscach, często przy sklepach w bieszczadzkich miejscowoś...

× 5 | link |
@przyrodazksiazka
2024-05-10
8 /10
Przeczytane

Powiem wam, że autor ma dosyć specyficzne pióro, które nie każdy może polubić. Według mnie to nie jest zwyczajna książka ze zgrozą w tle. Ona nie jest też straszna, nie posiada dla mnie cech wszystkich odmian kulturalnego strachu, tylko stwarza pozory obleśnej. Ja wiem, że grono osób może się ze mną nie zgodzić, ale pamiętajcie, że macie do tego prawo, gdyż każdy z nas jest inny i inaczej odbiera bodźce ze świata. Dla mnie ten z książki był naprawdę obleśny, ohydny, wręcz ociekający nieprzetrawioną śliną. Akt sugerujący przygotowanie do zbliżenia, w ogóle każda scena, która wiała grozą, to niebezpieczeństwo, spluwanie na boki, ach, to zdecydowanie książka nie dla mnie. Uwielbiam literaturę grozy, ale tej twardości nie mogłam przetrawić. Postacie oceniają się wzajemnie, nie mają o innych dobrego zdania. W ogóle mamy tu pewnego rodzaju lekkomyślność w różnych sferach. Niektórym się wydaje, że, będąc młodym, bądź starym, mają prawo do wszystkiego. Z tego powodu są nieuważni. Nie zauważają niebezpieczeństwa, dlatego dosięgają ich konsekwencje. Autor zwrócił też uwagę na pozory, którymi inni się kierują. Osądzają kogoś na podstawie niedomówień, wyglądu i sposobu bycia. Ciekawostką była tutaj legenda, której z uwagi na potworność nie opiszę. Będą tacy u których wzbudzi śmiech, ale drudzy wezmą ją sobie do serca. To będzie wędrówka między jawą a snem, gdzie po niektórych wydarzeniach pozostanie zdziwienie i zastanowienie, czy dana sytuacja się w ogóle wydarzyła. Tytuł dosłownie...

× 4 | link |
@aniabex
2024-04-04
8 /10

„Każdy w sobie nosi ziarno zła, ale to od człowieka zależy, czy pozwoli mu wykiełkować”.

A gdyby tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady?
Ale nie tak samotnie.
A w doborowym towarzystwie, bardziej niż mniej znanego komisarza Igora Brudnego. Zdecydowanie w większym stopniu ludzkiego niż boskiego pogromcy zła, który po raz kolejny w swoim autorskim stylu udowodni, że oliwa sprawiedliwa, zawsze na wierzch wypływa😊.
Tym razem zatem nie Zielona Góra, a bieszczadzkie knieje, rozległe doliny i porośnięte lasami wzgórza – staną się areną skomplikowanej i wielowątkowej sprawy, której rozwiązanie „odkopie” niezbyt dokładnie zasypany „rów wypełniony ludzką niegodziwością, bezeceństwem i podłością”..

Gdy w Bieszczadach, w miejscu gdzie Igor Brudny postanowił chwilowo odnaleźć swoje miejsce na ziemi, dochodzi do zaginięcia dwóch turystek – chcąc nie chcąc aspołeczny komisarz angażuje się w sprawę, która początkowo wydaje się dość prosta, a sprawca oczywisty. A jednak Igor Brudny dobrze wie, że nie należy wykluczać też najbardziej abstrakcyjnych hipotez. Wkrótce miejsce, które miało być jego azylem – staje się śmiertelną pułapką. A w nim budzi się tłumiony dotąd instynkt rasowego psa.
Wejście do „jaskini lwa” będzie wymagało zastosowania nieszablonowych metod, bo zmowa milczenia, która przetrwała tu ponad pół wieku, do tego lokalny folklor w postaci legendy o ponurym smolarzu – wyjątkowo skutecznie zakrzywiają rzeczywistość.
Przed Brudnym zate...

× 3 | link |
@coolturka104
2024-03-29
8 /10
Przeczytane

Przemysław Piotrowski powraca z kolejną zapierającą dech powieścią o Igorze Brudnym.

Idąc za prostą, a jakże skuteczną radą Igor rzuca wszystko i wyjeżdża w Bieszczady. Pobytowi rumieńców dodaje miejscowa legenda o smolarzu, który poluje na turystów, torturuje ich, zabija i pali zwłoki. W tej historii zdaje się tkwić ziarno prawdy, bowiem na przestrzeni kilku dekad w okolicznych lasach rzeczywiście zaginęło bez wieści kilkadziesiąt osób. Więc gdy giną dwie atrakcyjne, młode turystki podejrzenie pada na ponurego sąsiada Brudnego, który, a jakże, jest smolarzem właśnie, a który nie wiedzieć czemu podpadł miejscowym politykierom. W tę wersję wydarzeń nie wierzy Igor i nie byłby sobą, gdyby nie stanął po stronie sprawiedliwości.

"Smolarz" oferuje nam niesamowity klimat bieszczadzkich dzikich, leśnych ostępów. Zagadka kryminalna ożywiona lokalnym folklorem nabiera znamion najprawdziwszego horroru, zwłaszcza że będzie nam dane zajrzeć za kulisy tego krwawego spektaklu. Jak zdążyliśmy się nie raz przekonać, autor nie stroni od naprawdę mocnych, pełnych brutalnej przemocy scen. I, mimo iż nie należę do zwolenników takowych, wyżej ceniąc szatańską intrygę, to w tym przypadku przymykam oko - Brudny nie byłby sobą, gdyby się porządnie nie sponiewierał. Z zapartym tchem śledziłam więc rozgrywające się wydarzenia, a toczące się nieśpiesznie śledztwo odsłaniało swoje coraz paskudniejsze oblicze, docierając do niechlubnych kart historii naszego...

× 3 | link |
JO
@jolantaszymczak
2024-04-21
7 /10

„W wyklętej rodzinie pojawiła się rysa, która z każdym dniem, tygodniem i miesiącem coraz bardziej się pogłębiała, aby w końcu przeobrazić się w rów wypełniony ludzką niegodziwością, bezeceństwem i podłością. A to i tak był dopiero początek bezdennego koszmaru…”

Koniec prologu zapowiada, że to, co za moment przeczytamy, na pewno nie będzie lekturą przyjemną, ale taką, która powoduje, że włos się jeży na głowie pod wpływem opisywanych wydarzeń. Mam za sobą lekturę pierwszych trzech tomów z serii z Igorem Brudnym, czyli „Piętna”, „Sfory” i „Cheruba”. Pamiętam, że w takcie czytania nieraz czułam obrzydzenie pod wpływem opisywanych mrocznych, brutalnych scen. Doszłam do wniosku, że proza Przemysława Piotrowskiego nadaje się do czytania przez ludzi o mocnych nerwach i niezbyt wrażliwych. Nie inaczej jest w przypadku „Smolarza”.

Dwie turystki giną w Bieszczadach. W sprawę angażuje się przebywający w tych okolicach Igor Brudy. Przyjechał w góry, aby odciąć się od przeszłości, aktualnych spraw, ludzi i odzyskać wewnętrzny spokój. Ale życie pisze inny scenariusz. Igor zaczyna prowadzić samodzielne śledztwo. Nie podoba się to miejscowej ludności, zwłaszcza jednemu politykowi, którego okoliczni mieszkańcy stawiają na piedestale. Ale wiadomo, że:

„Im wyżej człowiek znalazł się w hierarchii społecznej, tym więcej miał za uszami. Pieniądze i władza zwykle psuły ludzi. Pozwalały na rzeczy, których normalnie nigdy by nie zrobil...

× 2 | link |
@emilka1984
2024-05-12
10 /10
Przeczytane

Na ten to tom autor kazał nam czekać bardzo długo, Brudny zrobił sobie długi urlop i wrócił w dobrym, starym stylu, takiego Igora mi brakowało.
Po wydarzeniach w „Bagnie” Brudny nie może się pozbierać, pragnie spokoju i nierozpoznawalności więc rzuca wszystko i wyjeżdża w Bieszczady, nie za bardzo pasuje to jego dziewczynie Julii tym bardziej, że krótki wyjazd niemiłosiernie się przedłuża. Czy Igor potrafi żyć w spokoju i nie pakować się w kłopoty? Nie ma takiej opcji. Pewnego dnia zjawiają się u niego dwie turystki, chcą tylko podładować telefon, okazuje się że Brudny jest ostatnią osobą który je widział zanim zostały w bestialski sposób zamordowane. Powraca legenda o ponurym smolarzu, podejrzanym zostaje Samuel, sąsiad Igora który zajmuje się wypałem drewna. Okazuje się, że w miasteczku panują jakieś tajemnice sprzed lat, a lokalna śmietanka tworzy układ sił, którego od lat nikt nie może obalić. Brudny nie jest już komisarzem, działa prywatnie ale zrobi wszystko żeby wyjaśnić tą sprawę.
Chwilę przed premierą książki miałam okazję porozmawiać a Przemysławem Piotrowskim i uczestniczyć w jego panelu dyskusyjnym na Targach Książki w Poznaniu, dzięki temu wiem, że wyruszył w Bieszczady, rozmawiał ze smolarzami, był częstowany denaturatem, jednym słowem dobrze przygotował się do historii z Brudnym. Ta część wzbudza ogromne emocje, taki powrót do „Piętna” i „Sfory” czyli części, które rozkochały mnie w tej serii. Uwielbiam wszystko co wychodzi spod pióra a...

× 2 | link |
@book_matula
2024-05-26
10 /10

Dzisiejsza recenzja dotyczy szóstego tomu pt. „Smolarz” Przemysława Piotrowskiego. Wiedziałam, że to będzie sztos, bo helloo! Jak znasz serie wiesz, o czym mówię. W dniu, kiedy audiobook był dostępny na Audioteka.pl mentalnie i psychicznie musiałam się naszykować, no bo to nasz Brudny :D, ale uwieźcie tego, co dostałam przeszło moje oczekiwania i już tłumaczę dlaczego. Znasz serie, bohaterów i zastanawiasz się, jakie będzie śledztwo?, kto będzie tym złoczyńcą?, przez co tym razem przejdzie Brudny ze swoją partnerką?, a tu nagle BUM! Kijem w głowę, a to wszystko dlatego, że został zmieniony lektor. Nie mówię, że na złego, bo akurat Pana Filipa Kosiora kocham całym sercem nawet podczas czytania instrukcji obsługi pralki, lecz „mój” Brudny to głos Pana Wojciecha Żołądkowicza i oczami wyobraźni widzę bohatera, czuje, przez co przechodzi w danym momencie życia, a tu taka zmiana. Czy jest dobra, czy zła tego właśnie nie wiem, lecz, jak słuchałam tej części, to równie dobrze mogłoby to być początkiem nowej serii. Jeden etap Igor zamknął po przeżyciach z Sędzią i teraz w innym miejscu zaczyna coś nowego. Dziwne, ale naprawdę dobre. Igor zmienił otoczenie co dało mu lekkości, witalności takiej nowej tajemnicy. Mam wrażenie, że w poprzednich częściach był już tym wszystkim zmęczony, a tu mamy kogoś, kto staje na nogi i zaczyna „szukać” sprawiedliwości poza miejscem zamieszkania no może nie szukać bo to miał być odpoczynek, odskocznia, ale za Igorem kłopoty, zbrodnie jakoś same się...

× 2 | link |
@mag-tur
2024-04-12
8 /10
Przeczytane

Znacie serię z Igorem Brudnym Przemysława Piotrowskiego? Nie? To pora nadrobić to niedopatrzenie. Sądzę, że nikt nie będzie zawiedziony.

Zatem znowu Igor Brudny w natarciu. Chociaż udał się do samotni w Bieszczady a za sąsiada ma las, wilki i smolarza to nadal nie może się w pełni zrelaksować i wewnętrznie wyciszyć. Julka tęskni. On także zdaje sobie sprawę, że taki stan rzeczy nie może utrzymywać się w nieskończoność. I nagle, dwie młode turystki, z którymi Igor miał kontakt giną. Za ich zniknięcie miejscowa policja oskarża nie kogo innego a mrukliwego smolarza zza Igorowego „płota”. Ślady jakby nie było wskazują na niego. Są to Bieszczady, a w nich wciąż ludzie wierzą w legendy. Jedna z nich mówi o smolarzu, który porywa turystów i pali ich w retortach. A Igor, co na to? Jego świerzbi skóra. Brak policyjnej odznaki nieco go uwiera ale i na to znajduje sposób. Pytanie jednak brzmi, na ile już „wsiąknął” w lokalną społeczność aby podążać za ludzkim bajaniem? I dlaczego nagle dostaje niepokojące wiadomości? Śledzi to co dzieje się wokół. Ma oko na lokalną władzę, która „wychodzi” również poza region. Korupcję i zmowę milczenia. Czuje, że ludzie o czymś nie mówią co wydarzyło się dawno temu. Powoli odkrywa historię regionu z czasów powojennych. I w pewnym momencie zaczyna wyciągać wnioski względem ludzi i układów tam panujących. Czy chcecie dowiedzieć się jak zakończy się śledztwo? Nic prostszego jak sięgnąć po szósty już tom o Igorze. Czuję się w obowiązku ...

× 2 | link |
@maciejek7
2024-09-27
8 /10
Przeczytane z Biblioteki kryminał

Czekałam dość długo na tę książkę, bo kolejka w mojej bibliotece była spora, ale udało mi się dorwać jednocześnie oprócz "Smolarza", kolejną część serii - "Anubisa", więc w sumie opłacało się czekać, bo teraz mogłam czytać jedną za drugą. A taki sposób jest zdecydowanie lepszy, niż oczekiwanie na kolejny tom cyklu.
Tym razem Igor Brudny rzucił wszystko i zaszył się w moich rodzinnych stronach, czyli Bieszczadach. Z tego też powodu czytało mi się książkę znakomicie, bo znam tamte okolice, które kiedyś były mało atrakcyjne dla turystów, a teraz nawet tam trudno znaleźć prawdziwą głuszę. Chociaż jeszcze są takie zakątki...
Moim zdaniem miejsce fabuły znakomicie się sprawdziło, chociaż można by pomyśleć, że w naszym kraju (oczywiście według Przemysława Piotrowskiego) jest tylko jeden policjant z zasadami, uczciwy aż do bólu i skuteczny jak nikt inny. No i oczywiście ściąga do siebie (i na siebie) wszystkie kłopoty.

× 1 | link |
@malgorzatabartnikiewicz
Przeczytane

Jakże to było dobre. Po prostu szczyt szczytów. Komisarz #igorbrudny wrócić na pełnej 🧨. Zaczyna się dość sielsko. Bieszczady, dziura zabita dechami. Cisza, spokój, las i zwierzątka. Ale za spokojnie nie może być. I pojawia się lokalna legenda, tajemnica. Jest historia regionu z okresu II wojny. Brutalne morderstwa. Szeptuchy. I Smolarz. Pan retortów.
Książka jak zawsze napisana genialnie. Wciąga, nie nudzi, zaskakuje. I chociaż takie odcięcie od codzienności bardzo mi się podoba i kusi od czasu do czasu, to napewno nie będą to Bieszczady. Już mi @michalsmielak też wybił ten region z głowy 😉 Tam się nie da żyć 😆.
Pewnie nie ja jedna..... czekam na kolejnego Brudnego.

× 1 | link |
@n.czyta
2024-09-18
8 /10
Przeczytane

"Im człowiek głupszy, tym mniej zdaje sobie sprawę z własnej głupoty."

Igor po zawieszeniu odznaki, odpoczynku z Julką w Egipcie rzuca wszystko i jedzie w Bieszczady. To tam próbuje znaleźć sens życia. Jednak posiadanie statusu najlepszego śledczego w Polsce może być uciążliwe. Szczególnie, że po wizycie dwóch dziewczyn, policja puka do jego drzwi i... informuje o ich zaginięciu. Brudnemu wszystko śmierdzi i chce rozwiązać to dziwne zaginięcie. Czy to sprawi że Igor znów poczuje bakcyla i zapragnie wrócić do policji? Czy niewyjaśniona zagadka zostanie rozwiązana?

To już kolejne, w sumie wyczekane spotkanie z Brudnym. Znów dostaliśmy solidny kryminał, na który czekaliśmy. Historia na tyle ciekawa, że osadzona w górskich klimatach, które dodatkowo robią wrażenie. Mamy też starego, dobrego Igora, który działa na najwyższych obrotach i mimo rozterek prywatnych to jest to dobry znajomy, którego nie widzieliśmy i za którym tęskniliśmy.

Dla mnie to powrót do korzeni Brudnego i super satysfakcjonująca powieść. Dlatego serdecznie Wam polecam ten tom, a przede wszystkim tę serie jeśli jeszcze nie czytaliście. A ja... czekam na Anubisa.

| link |
@MLB
2024-08-02
7 /10
Przeczytane EbM Audiobook Audiobook S.
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

W starej kozie strzelały polana, a na zewnątrz szumiał wiatr.
Dotknęła jego czoła mokrą szmatą i starła wierzchnią warstwę sadzy. Materiał natychmiast zmienił barwę, więc umoczyła go w wiadrze z wodą, żeby wytrzeć mężowi skronie, policzki i nos. Nie oponował. Poddawał się jej woli. Siedział niemal nieruchomo, tylko od czasu do czasu nalewał sobie kieliszek samogonu.
Chłopak na przekór przeciwnościom losu przetrwał, okrzepł i rósł jak na drożdżach. Gehenna żony, która pomimo nabrzmiałych od mleka piersi nie była w stanie go wykarmić, odeszła w niepamięć, tak jak z czasem w niepamięć odchodzą rzeczy wstydliwe albo złe.
W wyklętej rodzinie od lat panował wyraźny podział obowiązków, a zasady były rygorystyczne, sztywne i niezmienne. Kobieta zajmowała się chałupą i dziećmi, a mężczyzna zarabiał na chleb ciężką pracą przy wypalaniu węgla drzewnego.
Potrzebował spokoju, a nie użerania się ze wścibskimi turystami, którzy nie dość, że potrafili zapukać do jego drzwi bez konkretnego celu, to jeszcze zostawiali po sobie syf, zwłaszcza gdy decydowali się przenocować pod gołym niebem.
Dodaj cytat

Pozostałe książki z cyklu

Piętno
Piętno
Przemysław Piotrowski
8.1/10
Igor Brudny to twardy, warszawski glina, który woli nie wracać do swojej przeszłości. Tym razem moż...
Sfora
Sfora
Przemysław Piotrowski
8.2/10
Zima. W lesie nieopodal Zielonej Góry odnaleziona zostaje ręka. Wstępne oględziny wskazują, że zo...
Cherub
Cherub
Przemysław Piotrowski
8.4/10
Zielonogórskie lato przerywa kolejna zbrodnia. Prokurator Brunon Kotelski zostaje bestialsko okalec...
Zaraza
Zaraza
Przemysław Piotrowski
8.1/10
Po tym, jak cudem uszedł z życiem z zasadzki psychopatycznego mordercy, Igor Brudny powoli i z trud...
Bagno
Bagno
Przemysław Piotrowski
7.9/10
A co jeśli sprawiedliwość postanowi wymierzyć ktoś inny? Audycję radiową przerywa telefon od taj...
Anubis
Anubis
Przemysław Piotrowski
8.0/10
Każdy odpowie za swoje grzechy Gdyby nie meldunek z Interpolu, to akta tej sprawy nadal kurzyły...
© 2007 - 2024 nakanapie.pl