Po dwóch rewelacyjnych thrillerach młodzieżowych Natashy Preston wiedziałam, że jak tylko będę miała możliwość to z przyjemnością sięgnę po kolejne. Bardzo odpowiada mi styl pisania autorki i to, że nie oszczędza swoich bohaterów, dzięki czemu zawsze jest nutka nieprzewidywalności.
Życie Scarlett zmienia się gdy do szkoły dołącza Noah. Atrakcyjny, sympatyczny od razu wzbudza w dziewczynie ciepłe uczucia. Gdy w szybkim tempie ich relacja coraz bardziej się pogłębia wydaje się, że nic nie jest w stanie zburzyć ich szczęścia.
Scarlett zwierza się ukochanemu, że nie pamięta nic z czasów wczesnego dzieciństwa, od momentu strasznego pożaru z którego uratowali ją rodzice. Wszystkie próby przywrócenia wspomnień kończą się gwałtownym bólem głowy.
Wkrótce uśpione tajemnice z przeszłości powracają ujawniając mroczną prawdę.
Rzeczywistość staje się koszmarem, z którego nie ma ucieczki. Komu można zaufać?
Trudno mi jednoznacznie ocenić książkę, z jednej strony pomysł na fabułę był świetny, gorzej z dopracowaniem. Kilka wątków trochę mi się nie kleiło. Mocnym plusem jest dynamiczność akcji, szczególnie w drugiej połowie. Rozczarowało mnie trochę zakończenie, autorka przyzwyczaiła mnie do mocnych i zapadających w pamięć. Może to zbyt wielkie oczekiwania, sama nie wiem, napewno czuje lekki niedosyt.
6/10