Dreszczowiec o trudnej tematyce dotyczący porwania Summer, której sobotni wieczór dnia 24 lipca zmienił dotychczasowe spokojne życie. Gdyby tylko nie impreza, na którą nastolatka się wybierała, wszystko potoczyłoby się inaczej. Ale czy w tej sytuacji można cokolwiek winić poza pechowym losem, czy może to wcale nie był przypadek?
Niewątpliwie jest to opowieść dla ludzi o mocnych nerwach oraz lubiących nieco bardziej mroczną i kryminalną tematykę. Książka zawiera opisy trudnych do wyobrażenia sobie okrucieństw zadawanych przez oprawcę. Wydaje mi się, że warto zajrzeć do tej opowieści bo zawiera wiele przestrog dla młodych kobiet, które zawsze muszą mieć oczy dookoła głowy - jak się zachowywać i czego nie robić, gdy przyjdzie się nam zmierzyć z takim horrorem.
Mimo, że sama interesuje się wszelkimi zagadkami kryminalnymi - w tym porwaniami, to moim zdaniem książka niestety traci na tym, że akcja jest rozciągnięta. Możliwe że jest to specjalne działanie, żeby budować napięcie u czytelnika, ale u mnie powodowało odwrotny efekt - miałam wrażenie że momentami była nudna. Dodatkowo, chociaż może to kwestia tego że niemało spraw związanych z porwaniami już słyszałam i czytałam, to stwierdzam że fabuła była dość przewidywalna i nie robiła na mnie w większości fragmentów wrażenia. Ale za to nie można odjąć autorce tego, że nie unikała opisywania scen brutalnych - ode mnie duży plus, bo dzięki temu akcja wydawała się być straszniejsza. Powiem jeszcze, że fajnie zrobioną post...