Jak często dziwi Cię to, o czym czytasz? Ja zacznę. Za każdym razem, gdy autorka tworzy nową książkę.
Spokojna zadbana wieś pod Białą Podlaską. Mieszkają tu ci, którym się powiodło. Kiedy policjanci odbierają zgłoszenie od mężczyzny, który zauważył ślady krwi i uchylone drzwi w domu sąsiadów, spodziewają się rutynowej interwencji – prawdopodobnie w sprawie włamania. Zupełnie nie są przygotowani na to, że na terenie posesji znajdą zmasakrowane zwłoki małżeństwa. Podejrzenia dość szybko padają na osiemnastoletniego syna zamordowanej pary oraz jego przyjaciółkę.
Przy recenzji tej książki pragnę być maksymalnie obiektywna. Gdy dowiedziałam się, że Magdalena Majcher pisze o Rakowiskach, chciałam sama zagłębić się w tej historii. Ruszyła machina. Google, Wikipedia, artykuły. Zagłębiałam się w temacie.
Gdy przyszedł czas "Rakowisk", ja już wiedziałam dużo. Sama książka zakończeniem, a dokładnie rozwiązaniem mnie nie zaskoczyła.
Ale! Właśnie to ono gra główną rolę. Zakończenie poznałam, wstępne powody też! Autorka jednak dała nam dużo więcej. Poznała historię od podszewki. Rozmawiając, czytając, poświęcając się, mogła idealnie odwzorować wydarzenia, tworząc powieść na faktach autentycznych.
Jednocześnie, uderzył mnie epilog, a dokładniej wnioski z niego płynące.
Podsumowując, Magdalena Majcher niejednego zaskoczy, nawet tych,...