"Powrót z gwiazd" zaczyna się w miejscu, w którym opowieści o kosmicznych przygodach zazwyczaj się kończą: bohater powieści - astronauta, pokonawszy niezliczone niebezpieczeństwa swej wyprawy, ląduje na Ziemi, tu wszelako okazuje się, że jego heroizm nikomu nie był potrzebny. Wskutek znanego paradoksu czasowego Einsteina Hal Bregg postarzał się o niewiele lat, na Ziemi natomiast minęło ich aż 127. Astronauta powraca więc do świata zupełnie różnego niż ten, z którego wyruszał, do świata, w którym bohaterstwo, podejmowanie ryzyka, eksploracja odległych planet traktowane są jako cywilizacyjne "błędy młodości". Pokolenie wnuków Bregga ceni sobie przede wszystkim brak konfliktów, egalitaryzm, powszechną dostępność dóbr i niczym nie zakłócany społeczny błogostan.