Konstruktor Trurl zbudował raz ośmiopiętrową maszynę rozumną, która była święcie przekonana, że dwa razy dwa równa się siedem. Ku niekłamanej uciesze jego przyjaciela Klapaucjusza, maszyna, głucha na wszelkie argumenty, upierała przy tych wyliczeniach. Sytuacja staje się jednak dramatyczna, kiedy elektromózg postanawia ręcznie udowodnić swoje działania.