Ocena 8.9 na 10 możliwych
Na
podstawie 7 ocen kanapowiczów
Popraw tę książkę
|
Dodaj inne wydanie
8.9
/10
Ocena 8.9 na 10 możliwych
Na
podstawie 7 ocen kanapowiczów
Opis
Kongres futurologiczny, którego narratorem i bohaterem jest znany doskonale czytelnikom Lema Ijon Tichy, przedstawia antyutopijną wizję społeczeństwa przyszłości.
Stanisław Herman Lem – polski pisarz science fiction, filozof i futurolog oraz krytyk. Jego twórczość porusza tematy takie jak: rozwój nauki i techniki, natura ludzka, możliwość porozumienia się istot inteligentnych czy miejsce człowieka we Wszechśw...
Pozostałe książki:
Wszystkie książki Stanisław Lem
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Moja Biblioteczka
Już przeczytana? Jak ją oceniasz?
Recenzje
Książka Kongres futurologiczny, Maska nie ma jeszcze recenzji. Znasz ją? Może napiszesz kilka słów dla innych Kanapowiczów?
️ Napisz pierwszą recenzje
Moja opinia o książce
Opinie i dyskusje
@Zorg
2013-05-09
8
/10
Przypomina mi to "Dzień Świstaka" (zapętlenie czasowe), "Pamięć Absolutną" (brak pewności czy to sen, jawa a może jeszcze coś innego) i "Robocopa" (cyborgizacja), trochę także "Powrotu do przyszłości II część" (czas alternatywny), "Sędziego Dredda" (mutanty) i "Piąty Element" (Mangalorsi byli zapewne podobni do Interferenta) (Matrixa udało mi się nie obejrzeć). Pobyt w szpitalu - "niepotrzebne skreślić". Luksusowa restauracja okazała się piwniczną izbą, a mogło być jeszcze gorzej. "skutkiem zaburzeń ludziom odpada ogon" "chyba wyrasta?" "odpada". I "kompozycje bezbitowe" "bity - jednostki informacji?" "jednostki bicia" (grę słów można oddać po angielsku "bit" i "beat"). Po przeczytaniu pierwszego projektu Tichy był zszokowany, po przeczytaniu drugiego pierwszy zdał mu się całkiem znośny. Pocieszał się że autorzy projektów są zapewne wariatami.
| link |
@morvina
2012-09-23
Przeczytane
Kongres futurologiczny jest chyba najlepszą i najdowcipniejszą powieścią Lema z cyklu jego przygód Ijona Tichego. W stopniowaniu absurdu przebija nawet "Pamiętnik znaleziony w wannie". Zaś w warstwie pomysłów - wypada wspomnieć - na dekady wyprzedza Matrix swoją koncepcją zafałszowanej (tym razem chemicznie, a nie komputerowo) rzeczywistości. Polecam bez wahań, choć wiem z doświadczenia, że większość z nas, kobiet, nie lubi science - fiction. Mogę zagwarantować, że jest to po prostu świetna i lekko napisana literatura. :)