Olśnienie

Książka ta to kolejny argument wspierający tezę, że w światowej literaturze SF z ubiegłego wieku nie tak łatwo znaleźć pozycje, które dobrze wytrzymały próbę czasu. Punkt wyjścia jest całkiem interesujący: skokowy wzrost inteligencji wszystkich organizmów posiadających wystarczająco skomplikowane struktury neuronowe, by skorzystać z opuszczenia przez Ziemię bliżej nieokreślonego, galaktycznego "pola", wpływającego na stałe fizyczne, warunkujące tempo reakcji mózgów. Autor stara się usilnie opisać ogólnoświatowe zmiany na kilku przykładach: naukowców opracowujących nowe technologie, farmera radzącego sobie z coraz mądrzejszymi zwierzętami czy kobiety, która nie potrafi przystosować się do zmian. Wszystkie te wątki opisane są powierzchownie i nie mają zbyt wielu punktów stycznych. W tle przewijają się światowe konflikty, z lekka humorystyczny kryzys wywołany tym, że nowo ukształtowani intelektualiści nie chcą pracować fizycznie a nawet podróże kosmiczne (ściślej rzecz biorąc jedna podróż). Zdumiewająca w tej wizji jest niezdarność niezwykle mądrej ludzkości, która z niczym nie potrafi sobie poradzić na bieżąco i popada w załamanie cywilizacyjne i serię konfliktów. Zastanawia mnie na ile to autor nie poradził sobie z wiarygodnym opisem konsekwencji wymyślonego przez siebie zjawiska a na ile był to zamierzony efekt? Najprostszym przykładem porażki Andersona jest brak jakichkolwiek zmian w zachowaniu i działaniu głównych bohaterów po wzroście ich IQ ze 150 do 500... Teoretycz...

"Olśnienie" to kolejna książka z serii Wehikuł czasu, którą udało mi się przeczytać w ostatnim czasie.

Choć niestety okładka odstrasza, to treść okazała się szczególnie interesująca! Autor przedstawia nam swoją wizję o tym, co by się stało z ludzkością, gdyby ogólny poziom jej inteligencji oraz zwierząt, wzrósł znacząco.

Wśród niektórych zapanował chaos i paraliż dotychczasowego trybu życia oraz przemysłu. Jedni wykorzystali nowy "dar" poprawiając swoje życie lub dokonując wybitnych odkryć. Dla innych całkowita zmiana życia na ziemi w społeczeństwie, norm społecznych itp. okazała się zbyt dużym ciężarem do udźwignięcia i doprowadziła do obłędu...

Uwielbiam czytać tego typu rozważania, jak zmieni się podejście ludzi do życia oraz nauki, jakie kierunki zostaną obrane, jak to się odbije na nauce, technologii, psychologii oraz zwykłym życiu codziennym. Z tego powodu z dużym zainteresowaniem czytałam tę książkę i uważam, że jest ona naprawdę warta poznania.

Jednak, żeby nie było tak całkiem kolorowo, to dostrzegłam też parę drobnych minusów, z wyjątkiem projektu okładki 😅

Po pierwsze książka ma dość sporo bohaterów, z których nie każdy dostał wystarczającą ilość miejsca i czasu, by w pełni i dogłębnie ukazać jak wzrost inteligencji zmienił ich życie. Niektóre rzeczy miałam wrażenie, że nie zostały dostatecznie rozwinięte, brak im głębi, czasem też miałam wrażenie, że nie każdy wątek dostał właściwie dokończony.

A druga rze...