Lena przeprowadza się do niewielkiego miasteczka Głębia, by rozpocząć nowy rozdział w życiu. Nie planowała jednak stłuczki z drogim BMW ani spotkania z jego tajemniczym właścicielem o wilczym spojrzeniu, wzbudzającym zaskakujące uczucia. Artur Mangano skrywa wiele tajemnic. Czy Lena na pewno chce odkryć je wszystkie?
“Oczy wilka” to debiut Alicji Sinickiej z 2017 roku, wznowiony niedawno przez Wydawnictwo Kobiece. Jak wiecie, doskonale znam i lubię wszystkie thrillery autorki, ale do tej pory nie przeczytałam żadnego romansu, który wyszedł spod jej pióra. Nie miałam większych oczekiwań. Siadałam do tej książki z nadzieją, że będzie to historia lekka, w której znajdzie się trochę namiętności. Czy tak rzeczywiście było? Przeczytałam kilka pierwszych rozdziałów i powiem Wam, że byłam nieco rozczarowana. Sytuacje do bólu przewidywalne, masa zbiegów okoliczności, w których bohaterowie mieli okazję się spotkać… Na szczęście z każdym kolejnym rozdziałem było coraz lepiej. Bardzo polubiłam Artura. Choć kreowany był na gangstera, nie był to stereotypowy brutal, za jakim szczerze w książkach nie przepadam. Kochał kontrolować każdą sytuację, miał swoje szemrane interesy, ale jednocześnie był zaskakująco czułym mężczyzną. Jego relacja z Leną była burzliwa, ale wielokrotnie rozpalała we mnie ogień. W całej książce dosyć sporo się dzieje, jest dynamicznie. Niektóre sytuacje wydawały mi się lekko naciągane, ale przymknęłam na to oko, bo powaliła mnie oryginaln...