Szef mojego serca

O książce wiele napisano, a ja popieram wszystkie negatywne opinie. "Szef mojego serca" to krótkie opowiadanie reklamowane jako romans biurowy niestety niewiele ma w sobie z romansu. Autorka skupiła się na kilku pobocznych wątkach, które same w sobie byłyby interesujące, ale nie w momencie, gdy całość ma raptem 160 stron a czytelnik zamiast skondensowananej historii miłosnej otrzymuje kilka niepowiazanych ze sobą wątków, z których niewiele wynika, bo żaden z nich nie jest dopracowany.

Językowo książka też nie porywa. Tak drewnianych dialogów już od dawna nie czytałam. Całość napisana językiem tak prostym, że miałam wrażenie, że czytam swoje wypracowania z podstawówki. W wielu miejscach aż prosiło się, by użyć zdań złożonych, jednak próżno ich szukać. Irytowała mnie również maniera ciągłego zwracania się do siebie po imieniu.

Na przyspieszeniu audiobook trwał raptem dwie godziny mi jednak wysłuchanie go zajęło dwa dni. Nie było interesująco, zabawnie czy pikantnie, było za to nudno i irytująco. Za jedyny plus mogłabym uznać budowanie napięcia wokół tajemnicy Adama, gdyby nie jej trywialność. I o ile jestem w stanie zrozumieć zachowanie głównego bohatera, bo każdy z nas ma większe lub mniejsze dziwactwa, których się (czasami niepotrzebnie) wstydzi, o tyle zachowanie innych na wieść o jego "wielkim" sekrecie była dla mnie przesadna i nie przystawała do sytuacji.

Całość mocno zniechęcająca zarówno do samej Autorki (było to moje pierwsze spotkanie z...

Książka napisana w dobrze znanym nam klimacie Sinickiej. Mamy nieco duszny klimat z erotycznymi uniesieniami w tle.

Zdolna młoda dziewczyna, będąca niegdyś brzydula, wdaje się w romans ze swoim szefem. Ów szef ma jakiś sekret, który dziewczyna pragnie odkryć. Znane z jakiejś książki? Owszem, znane.

Myślałam, że to będzie coś naprawdę obrzydliwego. W sumie każdy z nas ma jakiś fetysz. Na szczęście Sinicka dość fajnie to poprowadziła, dzięki czemu dosłuchałam książkę do końca.

Jako odmóżdżacz całkiem spoko. Sceny seksu dość subtelne. Ale reszta to typowo schematyczny układ romansów. Szef, młoda kobita, romans, sekret. Proste dialogi. Nic odkrywczego. Na duży plus znana już nam narracja jak i klimat Autorki, który tak bardzo pokochaliśmy jako Czytelniczy. Dzięki temu dało się tą książkę przesłuchać.

SZEF MOJEGO SERCA to pierwszy tom Niegrzecznej kolekcji – serii krótkich nowelek, które można było zakupić w Niegrzecznym boxie. Czyli pudełku z niegrzecznymi gadżetami dla fanek romansów i erotyków. Znane Autorki, przystojniak na okładce i gorące historie sprawiły, że Czytelniczki zapragnęły poznać wszystkie książki i tak egzemplarze trafiły do sprzedaży poza boxem.

Alicja Sinicka zadebiutowała serią romansową OCZY WILKA, później jednak zaczęła swoją przygodę z thrillerem i domestic noir. Myślę, że ta pozycja to połączenie romansu z nutką dusznej atmosfery, tajemnicy, niebezpieczeństwa, obsesji… . Co z tego wynikło?

Tym razem znów przenosimy się do biura w którym pracuje Ewa i Adam. On jest szefem, a ona pracownicą. Przygotowanie pilnej prezentacji przenosi ich współpracę do mieszkania Adama. Tam do głosu zaczyna dochodzić pożądanie. Jest jednak jeden problem. W mieszkaniu Adama słychać dziwne odgłosy, a dodatkowo pokój zamknięty na cztery spusty, do którego nikt nie ma dostępu. Tajemnicze pomieszczenia zaczyna niepokoić Ewę. Jaki sekret skrywa mężczyzna? Co znajduje się za zamkniętymi drzewami? Czy łączenie pracy i życia prywatnego wyjdzie im na dobre? Co zrobi Ewa kiedy pozna prawdę?

W tej historii mocno czuć pióro Autorki. Jest romans i są tajemnicze drzwi, na których temat miałam bardzo dużo pomysłów, jednak żaden z nich nie okazał się trafiony. Relacja poza służbowa między głównymi bohaterami rozwinęła ...

Pierwsza część serii "Niegrzeczna kolekcja" na wyłączność Niegrzecznego Boxa.

Przyznam, że jest to moje pierwsze spotkanie z autorką i myślę, że nie będzie ostatnie. 😉

Ewa ma dwadzieścia dwa sześć lat i od pięciu tygodni pracuje w firmie o dziewięć lat starszego Adama Winiarskiego. Od samego początku tych dwoje w jakiś sposób do siebie ciągnie, ale przecież najgorsze co można zrobić, to wdać się w romans w pracy, a już zwłaszcza z własnym szefem, prawda?! 😈

Adam skrywa pewną tajemnicę, a Ewę coraz bardziej nurtuje rozwikłanie zagadki tajemniczego pokoju ukrytego w jego mieszkaniu. Co kryje się za szczelnie zamkniętymi drzwiami i jak ujawnienie sekretu wpłynie na ich relację? 😉

Książka jest bardzo krótka - taka w sam raz na jeden wieczór. Nie można się więc spodziewać zbyt rozbudowanej fabuły. Całość dzieje się dosyć szybko, ale mimo to do samego końca nie udało mi się zgadnąć, jaki mroczny sekret skrywa tajemniczy pokój.

Jest to pozycja na przyjemny wieczór, a sama książka jest napisana poprawnie i łatwo się ją czyta. Polecam. Moje 6/10 ⭐

Jest to jedna z trzech książek z Niegrzecznego boxa.

Całość składa się z powieści:

Szef mojego serca Alicji Sinickiej

Niepokorny gracz Emilii Szelest

Szybki i łatwy Katarzyny Bester.

W sumie wszystkie trzy książki nie są bardzo długie. Mają raczej stanowić streszczenie najważniejszego motywu i zamknąć się w wyznaczonej ilości stron.

Jest więc to na pewno wyzwanie, by ująć wszystko tak, aby zaciekawić czytelnika.

Niestety w przypadku tego akurat tytułu nie do końca się to autorce udało. Przynajmniej jeśli chodzi o mnie.

Owszem wątek romansu biurowego jest, ale...

No właśnie czegoś mi w tej powieści zabrakło.

Postać zarówno Ewy, jak i Adama niespecjalnie do mnie przemówiły.

Tajemnicze białe drzwi w mieszkaniu Adama dawały jakąś nadzieję na bardziej pikantne sceny.

Koniec końców jednak trochę mnie ta mroczna tajemnica Adama rozczarowała.

Książkę jak najbardziej można przeczytać i przyjemnie spędzić przy niej czas.

Dla mnie jednak jest to historia do przeczytania tylko na raz...

Uwielbiam książki Alicji Sinickiej, ale chyba wolę, gdy trzyma się kryminałów i thrillerów, a wątki erotyczne tylko wplata w fabułę.

“Szef mojego serca” to książka, o której jutro rano nie będę pamiętała. Niczym mnie nie zaskoczyła, a “sekret” Adama wydał mi się wręcz śmieszny, rozdmuchany, potraktowany po macoszemu. Może gdyby rozbudować pewne wątki i nieco wydłużyć tę historię, stałaby się lepsza, ale niestety - totalnie jej nie polecam.

Przy okazji - czy tylko mnie przeraża wizja wydania trzydziestu złotych na książkę, która ma 160 stron?

Dość kiepskie to było, takie trochę nijakie. W ogóle nie czuć tych emocji pomiędzy bohaterami, jakiegokolwiek uczucia. Plus za to, że przez większość czasu tajemnica wokół której wszystko się rozgrywa, rzeczywiście wzbudza ciekawość, ostatecznie jednak wcale nie zaskakuje, nie robi większego wrażenia. Po skończeniu lektury w głowie takie 'meh'