Najlepsza książka jaką przeczytałam w tym roku. Świetnie ukazane społeczeństwo tamtych czasów, wiele bardzo różnorodnych postaci. Z nich wszystkich najbardziej polubiłam Justynę, za to że odważyła się postępować inaczej niż wszyscy i Witolda, za jego oddanie ideałom. Powieść pokazuje problemy, takie jak nierówności społeczne, wynikająca z nich niezgoda, czy konflikt między pokoleniami. Została napisana pięknym językiem i za pomocą opisów ukazuje piękno tego miejsca, którego jednak część postaci nie docenia. Słyszałam opinie, że ta książka jest nudna, ale mnie wcale nie nudziła. Cieszę się jednak, że nie przerabiałam jej w szkole, bo nie jestem pewna, czy odebrałabym ją wtedy tak samo.