Nad Niemnem recenzja

Mam świadomość, że wiele osób nie lubi, wręcz nie cierpi lektur szkolnych, ale dla mnie ta właśnie była wyjątkowa. Może jest to utwór bardziej dla młodych dziewcząt, kobiet niż panów. Mi ta książka bardzo się podobała. Pewnie głównie ze względu na wątek miłosny zawarty w przedstawionej historii. Są momenty, że książka może się dłużyć mnogością opisów przyrody, otoczenia w którym rozgrywa się akcja, ale w głównej mierze przybliża to klimat danego miejsca. Osią wydarzeń staje się mezalians panny z dworu - Justyny Orzelskiej z zubożałym szlachcicem - Janem Bohatyrowiczem. Książka ta przybliża także wartość pracy, która jest dla niektórych dobrodziejstwem. Jest ona także kryterium oceny występujących postaci. Ci dobrzy - pracują, są weseli, pełni godności, praca ich uszlachetnia. Negatywne postaci wiodą życie próżne, nudne, samolubne. Powieść przedstawia także różnice jakie panują między dworem a chłopstwem, jak bardzo bogaci pogardzają "niższym stanem", nie chcą mieć z nim do czynienia, nie umieją z nimi rozmawiać. Książka ma także zabawne elementy jak wiecznie doszukującą się u siebie chorób mieszkankę dworu, jej skłonność do dramatyzowania. Grubość książki przeraża na początku, ale jak przebrnie się przez początkowe opisy przyrody to lektura staje się przyjemna. Przyznam się, że będąc już parę lat po szkole wróciłam do tej książki, by przeżyć tą historie jeszcze raz. Odbiór tej książki jest inny, kiedy nie skupia się człowiek na tym o co może pytać polonistka, co wypadałoby zaznaczyć w treści bo będzie przerabiane. Staje się wówczas ta powieść takim przyjemnym, lekkim romansidłem, w którym są także ważne kwestie społeczne, moralne, polityczne. Nie jest to pewnie książka dla każdego, wiele osób z mojego otoczenia nigdy jej nie przeczytało, zrażając się tym iż pozycja ta należy do kanonu lektur szkolnych. Co moim zdaniem jest błędem. Do powieści tej nakręcono także film oddający nieco klimat książki, ale jeśli ktoś lubi czytać i wchodzić w swój własny świat wyobraźni, lepiej przeczytać.