Czytelnik tego reprezentatywnego wyboru wierszy, dokonanego przez samego autora, odnajdzie w nim poetyckie obrazy z odległych epok i miejsc: od romańskich kościołów do chińskich restauracji, od Krakowa do Lwowa; od wierszy skierowanych do literackich przyjaciół i mistrzów, do poruszających wspomnień o rodzicach; od peanów na cześć wspaniałej muzyki, do opisów niepowodzeń autora, kiedy jako dziecko uczył się gry na pianinie. Niezależnie od jej zmysłowego bogactwa, mamy tu do czynienia z poezją kontemplacyjnego spojrzenia, percepcyjną i intelektualną, intuicyjną, nieoderwaną od otaczającego świata, lecz zdolną do pozornie niemożliwego przekroczenia samej siebie. Jest to poezja świadoma nieprzewidywalnej natury oświecenia, otrzymywanych niezależnie od zasług chwil zapomnienia własnego ja, momentów istnienia poza czasem, po których zostają nam w pamięci jedynie wyblakłe ślady. To poezja pokornej i cierpliwej obserwacji oraz nagłych epifanii; zaprasza nas do wejścia, zawsze na nowo, do rwącej rzeki tego świata, aby pod powierzchnią, pomiędzy płynącymi ziarnkami piasku, odnaleźć drobiny złota.