Ale jazda!!!
Apokalipsa z usterkami. Nie poszła po myśli jej inicjatorów, pełna eksterminacja Ziemian nie udała się. Trzeba wdrożyć plan awaryjny.
Kręcimy się więc po zgliszczach dzisiejszego świata, obserwując krajobrazy zniszczeń, wśród ludzi wydanych na pastwę aniołów, wśród cherubinów, serafinów, siepaczy, handlarzy relikwiami i komorników. Do tego jest on - główny bohater, Ezekiel Siódmy, łowca głów, troszkę gapowaty, ale mimo to wcale nie mniej skuteczny. W rzymskiej tunice i podkutych sandałach pomyka na koniu przez totalitarny świat, by wykonywać wyroki. Za nim zostaje rzeka krwi i ludzkie truchła.
Już nie piszę, że nie lubię fantasy, bo takie - jak najbardziej! Pomimo brutalności, okrucieństw i wulgaryzmów ponad miarę. Choć wydawałoby się z opisów i okładki, że to nie moje klimaty. "Komornik" jest dla czytelników o mocnych nerwach, a to przecież nie ja.
Za to wykreowany świat, pomysłowość, oryginalność i humor rekompensują wszystkie niedogodności.
Chwilkę odetchnę i sięgam po kolejny tom, bo prawdopodobnie znajdę tam dotłumaczenie wielu niejasnych wątków, co wieszczy znakomite zakończenie pierwszego tomu.