Czasem dochodzimy do takiego momentu, że wydaje nam się, iż życie nie może nam już nic zaoferować. Jedna decyzja może zmienić wszystko. Otwarcie się na nadchodzące zmiany, jest zazwyczaj najtrudniejszym krokiem jaki musimy wykonać, aby życie znowu nabrało barw.
Heather zajmuje się mamą, obejściem wokół domu i domku letniskowego. Zrezygnowała z siebie i ze swojej przyszłości, aby móc zapewnić swojej rodzicielce wszystko co najlepsze, w walce z chorobą.
Noah szuka siebie, sensu życia, wybaczenia oraz chce zrealizować misję, która została mu wyznaczona. Bardzo dużo ich dzieli, ale też sporo ich łączy.
"Gdy skończy się sierpień" to piękna opowieść o nieśmiałym uczuciu, zachodzących w życiu zmianach, dawaniu szansy samemu sobie, odwadze i akceptacji nieuchronności przemijającego czasu. Bohaterowie są ciekawymi postaciami. Dzieli ich spora różnica wieku, co dla Noah wydaje się granicą nie do zaakceptowania. Uczucie między nimi rodzi się na nieśmiałej i ostrożnej przyjaźni.
Książka napisana bardzo dobrze. Szybko się ją czyta. Styl pisania Autorki jest przyjemny w odbiorze. Historia ma swoje tempo, klimat, przez co kształtujący się obraz jest interesujący dla Czytelnika. Jedno lato dużo zmieniło w życiu bohaterów. Akcja jest dobrze zaplanowana, a Autorka zaskakuje pomysłami na nowe jej zwroty. Serdecznie polecam.