Przeczytane
Wyzwanie 52 książki w 2019
Fantastyka na luzie, lista lektur
Pierwszy tom Falconu podbił moje serce. Drugi tom je złamał. Trzeci powinien je poskładać, ukoić, usatysfakcjonować. Z taką nadzieją otworzyłam tę książkę. I drżeniem rzeczonego serca, z oczekiwaniem i niepokojem o ulubionych bohaterów.
I uwierzcie mi, że usatysfakcjonował bardzo.
Jestem zachwycona finałową częścią serii, jej rytmem, dynamiką, scenami walki i szczyptą romantyzmu.
Falcon III to książka akcji. Nie ma chwili wytchnienia, nie ma czasu na zatrzymanie. Alex, Jeden i Trzy nie dają nawet sekundy, żeby się znudzić trzymaną w ręku lekturą. W końcu nadchodzi to na co czekaliśmy. W końcu poznajemy odpowiedzi na pytania mnożące się w głowach. W końcu też wiemy czy i za kim przyjdzie nam płakać.
Spodziewałam się, że Kasia Wycisk zakończy mocno, skoro i mocno zaczęła, ale nie spodziewałam się, aż takiego rollercoastera emocji. Wiedziałam, że będą sceny walki, że poleje się krew, że popłyną łzy. A mi
mo to udało się mnie zaskoczyć wielokrotnie. Jak jest bitwa to na całego, jak miłość to rozgrzewająca serca i burząca mury. A gdy przyjdzie się pożegnać… Weźcie chusteczki.
Nie jest tajemnicą, że szykuje się ostateczne starcie, to nie spoiler, to fakt. Ale zdradzę Wam w sekrecie, że bitwa wyrywa z kapci. Siedzi się na kanapie (fotelu, łóżku, plaży, nieważne) a czuje się zapach prochu, spalenizny, widzi krew i walczącego obok druha. Obawa o życie ulubionych bohaterów miesza się ze strachem, że ci źli znów mogą być górą, że znów coś nie pójdzie. ...