Byli niczym maszyny, marionetki spełniające rozkazy. Pozbawieni przeszłości. Bez rodzin, bez przyjaciół, bez tożsamości.
Zabrano im wolną wolę, zakazano podejmowania własnych decyzji. Nie pozostawiono nawet imion, w zamian poczęstowano cyframi.
Ich oczy były puste, a spojrzenia zimne jak lód.
Bezwzględni, brutalni, nielitościwi. Wolni od wyrzutów sumienia, obdarci z emocji i uczuć.
W drodze do domu, Alex jest świadkiem makabrycznego zdarzenia.
Widzi grupkę ludzi, których ciała płoną żywcem. Po ich środku stoi nieznajomy chłopak władający śmiercionośnym ogniem.
Incydent jest tak potworny i niewytłumaczalny, że dziewczyna zastanawia się, czy nie są to halucynacje lub wytwór jej wybujałej wyobraźni.
Cała teoria szybko lega w gruzach, kiedy następnego dnia staje twarzą w twarz z tajemniczym chłopakiem.