Jack Ketchum jest pisarzem obdarzonym niesamowitym instynktem, którego ponure postrzeganie ludzkiej natury, za jedynych rywali ma, być może tylko, Franka Norrisa i Malcolma Lowry'ego. Wydaje mi się, iż świat literatury byłby o wiele uboższy bez niego. Jest on prawdziwym obrazoburcą, naprawdę dobrym pisarzem, jednym z niewielu spoza Kręgu Wybrańców, którzy naprawdę się liczą."
- Stephen King
Oto oparta na faktach historia, która wstrząsnęła Ameryką.
Lato 1958 roku, przedmieścia małego miasteczka. Piękna młodziutka Meg, po nagłej śmierci swoich rodziców, trafia wraz z siostrą pod opiekę ich ciotki, Ruth. Kuzynostwo i otoczenie rychło włączają Meg do Gry - swoistej zabawy, w której uczestnicy nie stronią jednak od przemocy i wzajemnych upokorzeń. Niestabilna emocjonalnie Ruth zaczyna manipulować zachowaniami dzieci i zezwalać im na coraz śmielsze praktyki. Hamulce moralne puszczają. Wydarzenia zaczynają eskalować dramatycznie.
Jack Ketchum z niezwykłą łatwością wciąga nas w dramat młodej Meg. Język powieści jest prosty, wręcz surowy; zdania krótkie, chłoszczące. Śledzenie narracji jest jak schodzenie po piaszczystej skarpie. W każdej chwili możemy stracić grunt pod stopami i osunąć się w szaleństwo.
Skala okrucieństwa i cierpienia a także świadomość, że historia, za którą podążamy, wydarzyła się naprawdę, sprawiają że zdecydowanie nie jest to powieść dla każdego. "Dziewczynę z sąsiedztwa" zgodnie uznaje się za jedną z najokrutniejszych powieści w historii gatunku. Miłośnicy będą zachwyceni, ale przypadkowy czytelnik może zostać wystawiony na odczucia spoza znanej sobie skali.