Co to była za książka! Krwawa i brutalna jazda bez trzymanki! Może nie była to najstraszniejsza pozycja, ale jej ogromnym atutem było tempo akcji. Początkowo autor wprowadzał nas w historię i powoli budował napięcie, żeby po 60 stronach zaserwować nam brutalną jatkę do końca książki.
Mamy tutaj kilka głównych postaci. Są to zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Natomiast cała historia zbudowana została wokół kobiet. To one odgrywają tutaj główną rolę. Jest to niezwykle kobieca powieść, pokazująca, że nie warto z nami zadzierać, bo może się to skończyć bardzo źle. Autor sprawił, że stale przewijający się konflikt między płciami, zyskał nowy charakter. Bardzo mi się podobał ten zabieg, bo przyczynił się on do tego, że nie jest to tylko dobra rozrywka, ale niesie też ze sobą jakiś przekaz.
Na pewno nie będzie to książka dla osób o słabych nerwach i wrażliwych na brutalne opisy, bo mamy ich tutaj mnóstwo. Jest kontrowersyjnie, krwawo i przerażająco.
Miała kilka swoich minusów, ale tym, co podniosło moją ocenę, było zakończenie. Nie należy ono do schematycznych, wręcz można je uznać za niekonwencjonalne. Nie wyobrażam sobie, że ta historia mogłaby się zakończyć w inny sposób. Zakończenie idealnie zamykało fabułę, było bardzo wiarygodne i nie przerysowane.
Nie jestem znawcą horrorów, ale jeśli lubicie, gdy leje się krew, jest brutalnie i dość niepokojąco, to zdecydowanie mogę polecić tę książkę! 🖤