Nazwisko tej pisarki zasługuje na szczególne uznanie. Na mojej półce znajduje się zbiór „the best of”, czyli książki, które wybieram w ciemno, nie znając tytułu ani treści, ponieważ mam pewność, że będą hitem. Takimi właśnie pozycjami są książki Joanny Jax. Uwielbiam każdą z nich, a po lekturze czuję się „spełniona”. Dziś chciałabym podzielić się z Wami recenzją pierwszego tomu sagi „Dziedzictwo von Becków”.
Joanna Jax to dla mnie jedna z najbardziej utalentowanych autorek powieści historycznych i obyczajowych, a jej książki cieszą się ogromną popularnością wśród czytelników. Ostrzegam, że gdy tylko zaczniecie swoją przygodę z jej twórczością, staniecie się od niej uzależnieni. „Dziedzictwo von Becków” to porywająca historia, która przenosi nas w czasie i opowiada o losach Marii i Wernera, których miłość zostaje wystawiona na trudną próbę przez okoliczności historyczne. Akcja powieści toczy się w przedwojennym Gdańsku, gdzie Maria, uboga nauczycielka, poznaje Wernera von Becka, niemieckiego oficera SS. Ich płomienny romans zostaje przerwany przez wybuch wojny, a ich losy zostają rozdzielone. Co stanie się z ich miłością? Czy ta znajomość przyniesie jakieś konsekwencje? Tego nie zdradzę, ale uwierzcie mi, że na kilku rozdziałach się nie skończy. Ich płomienny romans zostaje przerwany przez wybuch wojny, a ich losy zostają rozdzielone. Niezwykła precyzja i dbałość o szczegóły oddają atmosferę tamtych czasów, a bohaterowie są autentyczni i wzbudzają wiel...