Na końcu naszej drogi, kiedykolwiek to się stanie, nie będziemy patrzeć na nasze osiągnięcia, dobytek, podboje czy cokolwiek innego przez pryzmat czego byliśmy za życia oceniani. Ale odejść w miłości, w przekonaniu, że kochaliśmy i byliśmy kochanymi, że jakaś cząstka nas poprzez właśnie te uczucia przetrwa, o to w tym wszystkim chodzi. Bo miłość jest wszystkim, niezależnie od tego, w jakim wieku zdamy sobie z tego sprawę. I właśnie o tym jest ta książka. O niedających się przewidzieć zakrętach losu, o jego niesprawiedliwości, o miłości, o dzieciństwie, o trudnych i niekoniecznie trafionych wyborach i o kruchości życia. Opowiedziane z lekkością ale nie unikająca wątków trudnych, wzruszających i poruszających serce. To swoista podróż, by odnaleźć dla bohaterów dom, dom, który będzie pachniał ich uczuciem.
Ania to wdowa wychowująca dwuletnią córeczkę. Od niemal trzech lat żyją we trzy- ona, jej córka i jej tajemnica. Trudno jej się pogodzić z przedwczesną śmiercią męża, którego kochała od zawsze i dotąd był jej jedyną miłością. Wraz z szalonymi przyjaciółkami, które też mierzą się ze swoimi problemami, w wynajmowanym mieszkaniu w Krakowie, stara się poskładać swoje życie. I wtedy ponownie wkracza w nie Paweł, niczym huragan burząc wszystko, co wydawało się jej poukładane.
Paweł to prokurator z zawodu, bawidamek z zamiłowania. Wszyscy doskonale znają jego reputację, a jemu samemu ona raczej nie przeszkadza. Przez całe swoje dzieciństwo nie zaznał miłości ...