Roza Samuelsdatter ma tylko pół twarzy, bo druga połowa została zeszpecona. A może Roza ma dwie twarze: piękną i straszną. Posiada też niezwykłą siłę, odziedziczoną o babce, dającą jej władzę nad innymi. Roza wierzy, że pochodzi ona od zorzy polarnej...
Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, ale Roza nie potrafi się nimi cieszyć. Z żalu za zmarłą córeczką zamknęła się w sobie, zapadła w pustkę. Wie jednak, że nosi w sobie niezwykły dar, że są ludzie, którym może pomóc. Nie wolno jej więc się poddać. Ale kto wesprze Rozę? Czy będzie to Mattias, od którego bije ciepło niczym od ogniska w mroźne jesienne noce? Niezawodny Mattias będzie jej siłą, ale czy da jej miłość?