Roza Samuelsdatter ma tylko pół twarzy, bo druga połowa została zeszpecona. A może Roza ma dwie twarze: piękną i straszną. Posiada też niezwykłą siłę, odziedziczoną o babce, dającą jej władzę nad innymi. Roza wierzy, że pochodzi ona od zorzy polarnej...
Roza wie, że ludzie w osadzie plotkują na jej temat. Po odejściu męża zamieszkała przecież z Jensem i żyje z nim w grzechu. Rodzony ojciec nie chce o niej słyszeć, a Mattias, najlepszy przyjaciel Jensa, twierdzi, że zdobyła czarami tego najprzystojniejszego w okolicy mężczyznę. Mimo to Roza jest szczęśliwa - ma przy sobie ukochanego i oczekuje jego dziecka. Nadchodzi jednak wieczór, kiedy zorza polarna świeci wyjątkowo pięknie, a w jej blasku jest coś złowieszczego...