Witam Was bardzo, bardzo gorąco kochani. W najbliższy piątek na Netflixie fani Trylogii Białego Miasta będą mieli okazję zobaczyć swoich ulubionych bohaterów na ekranie, ponieważ „Cisza białego miasta” doczekała się ekranizacji. Jestem niezwykle ciekawa jak wypadnie film w konfrontacji z moimi wyobrażeniami o poszczególnych bohaterach oraz czy udało się reżyserowi oddać wspaniały klimat baskijskiego miasta Vitorii, który tak mnie uwiódł w powieści.
„Cisza białego miasta” to obecnie jeden z najbardziej rozpoznawalnych tytułów z gatunku kryminału. Nie bez powodu uznawana za najgłośniejszy thriller kryminalny pierwszej połowy 2019 roku okazała się silną konkurencją dla książek autorów ze Skandynawii czy Stanów Zjednoczonych. Powieść Evy Garcii Saenz de Urturi w błyskawicznym tempie zyskała status bestselera, co zawdzięcza entuzjastycznemu przyjęciu przez czytelników, którzy docenili jej oryginalną fabułę, niepowtarzalny klimat oraz zaskakujące zwroty akcji. @Wydawnictwo Muza podjęło słuszną decyzję wydając trylogię, dzięki temu polscy czytelnicy mogli także delektować się lekturą tej fenomenalnej serii.
Tymczasem dziś chciałam wspomnieć o trzeciej, a zarazem ostatniej części mojej ukochanej serii, która miała premierę 26 lutego. Opis wydawcy sugeruje, że „Władcy czasu”, to thriller kryminalny najwyższej próby, który stanowi spektakularne zakończenie wszystkich wątków rozpoczętych w niesamowitej „Ciszy białego miasta”. W swojej najnowszej powieści autorka kolejny raz mistrzowsko łączy trzymającą w napięciu intrygę kryminalną z niezwykłymi opisami północnej części Hiszpanii. Hipnotyzująca, uzależniająca, zapierająca dech w piersiach. Lektura książki wciąż jeszcze przede mną, chociaż wielu czytelników już miało przyjemność przeczytania „Władców czasu” i może podzieliliby się swoimi wrażeniami
Ciekaw jestem tego filmu, ale i pełen obaw, bo nie jest łatwo z dobrej książki zrobić dobry film. Z drugiej jednak strony scenariusz już mają gotowy :) Będzie oglądane.