Avatar @gala26

Gala

@gala26
131 obserwujących. 155 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj około 16 godzin temu.
halinawiecek
Napisz wiadomość
Obserwuj
131 obserwujących.
155 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj około 16 godzin temu.
piątek, 23 października 2020

Szara rzeczywistość

Witajcie moi kochani. Dzisiejszy post miał mieć pozytywny wydźwięk, lecz niestety obserwując wszystko, co dzieje się ostatnio wokoło coraz trudniej mi o zachowanie spokoju i optymizm. Nie chodzi o szalejący covid czy rosnącą liczbę zakażeń, którą tak podniecają się media, ale o zachowanie się władzy a w zasadzie ich aparatu. Aparatu przymusu, policji, straży miejskiej. Wybraliśmy się dziś z mężem na zwykłe zakupy „spożywcze”, w końcu weekend, trzeba zapasy jadła uzupełnić. Po wejściu do sklepu zostaliśmy potraktowani przez młodego człowieka w masce i w mundurze jak przestępcy. Nawrzeszczał na nas, bo maseczkę według niego powinnam mieć wyżej pociągniętą, mój mąż niewłaściwie sobie ręce zdezynfekował. Dobrze, że z bloczkiem mandatowym do nas nie wystartował. I wiecie co ? Przypomniał mi się stan wojenny, gula stanęła mi w gardle i zupełnie odechciało mi się zakupów. Zastanawiam się, czy w tym sklepie panowało jakieś morowe powietrze, od którego moglibyśmy paść trupem, a choćby nawet to, co niby wolny kraj, to nie wolno mi paść trupem, kto mi zabroni, skoro służba zdrowia i tak ma to wszystko w głębokim poważaniu. Przestępcy sobie mogą spokojnie hasać, bo policja jest zajęta ściganiem szarych obywateli za maseczki i źle dezynfekowane ręce, a jakie to zagrożenie, jeżeli trzeba używać przymusu wobec obywateli. Dziś po tym incydencie nie czuję się już wolna i do tej pory kołacze się moje biedne serce ze zdenerwowania. Nie chcę tu dyskutować, czy ten wirus istnieje, czy nie i jak dalece jest groźny, nie znam się na tym, bo nie muszę, ale sposób postępowania władzy wobec wolnych obywateli już mnie strasznie razi i boli. Może media, zamiast informować nas o tym, jaki rekord zakażeń w danym dniu padł, poinformowaliby nas, jak wygląda wykrywalność przestępczości, podejrzewam, że to byłaby kiepska statystyka. Można nie mieć pretensji do policji, pan kazał, sługa musi, ale trochę kultury panowie. Jestem osobą po ogromnych przejściach życiowych, chorą i takie potraktowanie przez mundurowego zabolało mnie bardzo i jest mi niesamowicie z tego powodu przykro. Faktycznie może lepiej siedzieć w domu, aby nie narażać się na takie traktowanie i nie przyglądać się tego typu praktykom. Zapewne już jutro powstrzymałabym się od komentarza, ale teraz jeszcze emocje we mnie buzują.

To tyle wylałam trochę swoich żalów z życia wziętych, przejdźmy teraz do bardziej sympatycznych aspektów życia blogera. Otrzymałam wczoraj trzy przesyłki. Od Wydawnictwa Rebis najnowszą książkę Luis’a Montero Manglano „Muzeum luster” według wydawcy mrożący krew w żyłach thriller o sekretach ukrytych w obrazach Velazqueza, Goi czy Boscha. Czy tak faktycznie jest ? Wkrótce się przekonam. Druga przesyłka dotarła do mnie z serwisu Nakanapie.pl z klubu recenzenta dzięki uprzejmości Wydawnictwa Czwarta Strona, a jest nią trzecia część przygód Dionizy Remańskiej, autorstwa Pani Hanny Greń. Donizę miałam okazję poznać jak wielu czytelników we „Wiosce kłamców” oraz kontynuacji jej perypetii w „Więzach krwi”. Teraz powraca w najnowszej części „Piąte przykazanie”, która miała swoją premierę 14 października. Nie mogę się już doczekać, bardzo ciekawi mnie jaką zagadkę kryminalną Donizie, tym razem przyjdzie rozwiązać i czy zajdą znaczące zmiany w jej życiu prywatnym. Ostatnia przesyłka to przepiękne zakładki wykonane przez Zakładki Agusi. Wierzcie mi, powiało świętami, są naprawdę prześliczne.

Nadszedł w końcu weekend, to trzeba się zrestartować. Uważajcie na siebie kochani, dbajcie o siebie, omijacie covidy i policję. Wszystkiego dobrego wszystkim.



× 13
Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · około 4 lata temu
Niestety wszędzie się zdarzają nadgorliwi debile.
× 2
@jorja
@jorja · około 4 lata temu
Generalnie zauważyłam, że wszędzie i u prawie wszystkich spada tolerncja a wzrasta frustracja i agresja
× 1
@Chassefierre
@Chassefierre · około 4 lata temu
Na wstępie proszę potraktować mój komentarz jako oderwany od sytuacji opisanej przez @Galę ponieważ nie odnoszę się do tego jednostkowego przykładu, ale do ogólnej, bardziej całościowej sytuacji, którą od jakiegoś czasu obserwuję.

Frustracja u ludzi zwracających uwagę wzrasta po części dlatego, że cały czas muszą to robić. I nawet delikatne ,,maseczka się pani zsunęła'' może stać się przyczynkiem do awantury i skargi, bo ,,ona się czuje uciskana!'' (tru story.)

W sensie, to jest tak, że dla nas osoba zwracająca uwagę może być pierwszą tego dnia, ale my dla niej jesteśmy pięćdziesiątą, a przed chwilą ktoś był w ogóle dla ochroniarza/kasjerki/bibliotekarki/pani z kiosku po prostu chamski.

Także na wszelki wypadek po prostu starajmy się robić tak, żeby wszystkim było dobrze.
× 3
@gala26
@gala26 · około 4 lata temu
To znaczy, ja nie wdałam się w ogóle z tym panem w dyskusję, bo nie wolno mi się denerwować, a powinnam, bo jeżeli się boję nakładania maseczki, to nie muszę jej nosić. Tylko to przykre jak na wejściu do sklepu nie ochrona, ale policja stoi i przyprawia o frustrację Bogu ducha winnych obywateli. Przypomina, to tresurę i tak naprawdę w świetle prawa, ogranicza nam się naszą wolność i odbiera godność. W radio dziś mówili, że społeczeństwo skarży się na nękanie przez policjantów, czyli nasz przypadek nie jest odosobniony. W innym podobnym miasteczku policja nie gania za ludźmi po ulicach i nie powoduje dodatkowych niepotrzebnych spięć. Można? Można. Nie wejdę w ogień, bo parzy, do głębokiej wody też nie, bo nie umiem pływać, więc potrafię o siebie zadbać, gdy czuję zagrożenie. Teraz czuję takie zagrożenie ze strony nadgorliwych funkcjonariuszy, którzy ograniczają moją wolność, a nie ze strony wirusa, który się stanie powodem zgonów, bo nikt pacjentom nie pomoże i będą mogli umrzeć na cokolwiek i to też będzie covid. Porażka.
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · około 4 lata temu
Na szczęście w moim mieście policja ma inne zajęcie. Chociaż ostatnio przestałam chodzić do sklepu na osiedlu, gdzie ekspedientki dość dziwnie nosiły maseczki.
× 1
@gala26
@gala26 · około 4 lata temu
To dobrze, nie nękają przynajmniej społeczeństwa i nie biegają za ludźmi, którzy nie chcą lub nie mogą nosić maseczek.
@gala26
@gala26 · około 4 lata temu
@Chassefierre Po co atakują ludzi, kazali mu stać, to niech stoi. Jest tyle luk prawnych dotyczących noszenia maseczek, że żal d.....ę ściska. Jedni muszą inni nie. Niech sobie ustawy poczytają, a potem wytrząsają się, bo ten, co te przepisy tworzy, ma nas za ciemnych nieuków.
× 1
@Chassefierre
@Chassefierre · około 4 lata temu
Ależ ja już wcześniej napisałam, że nie będę się odnosić do Twojej sytuacji. Nie było mnie tam i nie mnie rozsądzać. Pisałam w sposób ogólny, odnosząc się do sytuacji ogólnych. Tak samo proszę potraktować dalszą część mojej wypowiedzi.

Bo jeśli zastanawiacie się dlaczego ochroniarze (kasjerki, bibliotekarki, panie z kiosku, motorniczy etc.) zwracają uwagę to robią to między innymi dlatego, że w razie nadejścia kontroli z sanepidu to oni (i sklep, i instytucja, i przewoźnik etc.) będą mieli problem w postaci nałożonej kary administracyjnej, a nie osoba nienosząca maseczki.
× 3
@jorja
@jorja · około 4 lata temu
Też dostałam "Muzeum luster" opis baaaardzo zachęcający, więc mam nadzieję, że się nie zawiedziemy! Zakładka piękna ... Greń jeszcze nic nie czytałam .. czy muszę koniecznie zacząć od pierwszego tomu, żeby się połapać?
× 1
@gala26
@gala26 · około 4 lata temu
Myślę, że lepiej tak, bo całość jest o tej Donizie, tylko za każdym razem śledztwo jest o czym innym. "Muzeum luster" brzmi intrygująco. Ciekawe czy nam się spodoba?
× 1
@gala26
@gala26 · około 4 lata temu
Dziś byliśmy w podobnym, ale innym miasteczku. Cisza spokój nikt nikogo nie strofował. Nawet w radio dziś mówili, że ludzie się skarżą na policję, że nękają szarego obywatela. Nadgorliwość gorsza od faszyzmu. Miłego weekendu.