"Choć mi tak niebo Ty złocisz i morze,Smutno mi, Boże!
Jak puste kłosy z podniesioną głową,Stoję rozkoszy próżen i dosytu…Dla obcych ludzi mam twarz jednakową,Ciszę błękitu.Ale przed Tobą głąb serca otworzę:Smutno mi, Boże!
Jako na matki odejście się żaliMała dziecina, tak ja płaczu bliski,Patrząc na słońce, co mi rzuca z faliOstatnie błyski,Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze,Smutno mi, Boże!"