Pisałem już przed laty o różnych planach czytania Biblii. Grudzień to dobry czas aby podsumowując miniony rok, zastanowić się też nad tym nadchodzącym. Plan regularnej lektury Pisma Świętego jest dla mnie podstawowym postanowieniem od lat, ale różnie mi to wychodziło. Pomaga w tym czytanie Słowa Bożego według przemyślanego klucza.
Mi osobiście najlepiej czyta się Biblię zgodnie z chronologią opisywanych wydarzeń. Pewnym „mankamentem” takiego podejścia do czytania Biblii może być jednak to, że przez większość roku nie mamy kontaktu z Nowym Testamentem. Analizowałem kilka takich chronologicznych planów czytania Biblii, w których lektura Ewangelii przewidziana była dopiero na październik. Przed dwoma laty (w dużej mierze w oparciu o pracę Steva Hemmeke) opracowałem „hybrydowy” chronologiczny plan czytania Biblii. Jednocześnie czytamy Stary i Nowy Testament, trzymając się chronologii wydarzeń. Ponadto na każdy dzień zaproponowany jest Psalm lub fragment Przypowieści (czasem raptem kilka wersetów do przemyślenia).
Przeczytałem Biblię w ten sposób dwa lata z rzędu, i cieszę się, że wkrótce rozpocznę poznawanie Słowa Bożego w ten sposób kolejny raz. Czy jest to plan lepszy od innych? Niekoniecznie. Każdy plan czytania Biblii jest dobry – jeśli dzięki temu Słowo Boże regularnie do nas przemawia. Ten plan działa w moim osobistym studium Pisma Świętego, dlatego też się nim dzielę i zachęcam do tego, abyśmy wspólnie czytali w ten sposób.
Poniżej zamieszczam „odświeżony” plan, z którego usunąłem drobne mankamenty.
PS. Dla szukających 30 i 31 rozdziału Przypowieści Salomona – ich lektura przewidziana jest na 15 lipca, dlatego nie powtarzają się na koniec roku