Na rozszerzeniu, po raz pierwszy w życiu, jako trudniejsze odebrałam te zamknięte zadania. Otwarte łatwe. I o van Goghu troszkę było. A jak on był, to ja byłam w siódmym niebie (prawie...):D Tak się pakuję i największy problem jest: jakie książki i ile wziąć?:D
Ja liczę, że wejdę na dach niczym gwiazda filmowa na jakimś starym mieście:D Jest w planach;-) Z tego co gadałam ze znajomymi, na podstawie zrobiłam jeden błąd (taaa, z dobrego na złe zmieniłam), a rozszerzenia nie sprawdzałam nawet. Ale te reakcje językowe chyba mi źle poszły. Zobaczymy za jakiś czas.
Tak, niech wraca. Chociaż nie żebym miała coś do Lopeza. Spoko gość. Zresztą do niemieckiego bramkarza też nic nie mam. Porządni ludzie ci bramkarze. Chociaż żaden z Ikerem i Buffonem nie może się równać. Co do Lewandowskiego, jestem z tych wrednych osób, które jak trzeba, to wytkną mu ostatnio zmarnowane sam na sam w kadrze. Dlatego też, dzisiaj mało co nie spadłam z fotela, jak zobaczyłam, ...
Jaki niemiecki finał, jaki niemiecki finał?! Barcelony nie ma - jest ok. Ale ta Borussia... Za Lewandowskim nie przepadam odkąd on prezentuje tak cudowne zaangażowanie w grę naszej kadry (taaak, nie przemawiają do mnie teksty, że tam nie ma kto na niego pracować i że nie lubi się z Obraniakiem), a Real do finału dojdzie. Będzie ciężko, ale nie jest to niemożliwe przecież.
Widzę, sama płakać nie będę. Ale, Mała Mi, poczekajmy do wtorku, przecież Borussia do finału dojść nie może. (Pocieszenie po dzisiejszym meczu: dobrze, że to nie był mecz z Barceloną i że za tydzień rewanż:D)
@Catalinko, dzięki, musi być dobrze! @Black, a kto ich nie uwielbia? Zgłosiłaś się już do konkursu SQN? Jak wygrasz, też masz darmową książkę. I to jaką!:D A konkurs LC? Główna nagroda jest świetna. Zresztą, wyróżnienie nie gorsze... @Chmurko, mi historia zawsze wszytko podciągała. A tu nagle takie coś. Więc rozczarowana jestem strasznie. A charakterystyka... i mi nie poszła śpiewająco. Zo...
Ja z historii 27/33 a spodziewałam się dużo, dużo więcej. Z polskiego zamknięte wszystkie dobrze, więc jest jakiś progres :p Ale nic, to jutro najgorsze będzie. Żebym tylko miała jakieś 60%-70% z przyrodniczych...
Ja też, ale i to nie za często. Kanon komedii poprawiających nastrój, najciekawsze filmy i tyle. No, jeszcze mecze... a muzyka... jestem niereformowalna... Catalinko, a co u Ciebie w głośnikach leci?
Dla mnie zaskoczenie wielkie, bo jestem tak okropnie nietelewizyjna, ze to się w głowie nie mieści. Ale potem takie niespodzianki świetne są... Więc sobie tak słucham...
Prezentacje są ohydne... Ja robię swoją od godziny, mam trzy slajdy... A sam dzień, dobrze, chociaż ostatnio marnuję się czytają w kółko to samo i słuchając The Voice of Poland (taaaaak, nie wiem, co się dzieje, to chyba ta babka, która poleciała ukochaną Janis Joplin, w każdym razie, po raz pierwszy w życiu czuję się, jakby nie mogła oderwać się od komercyjnego show :p)
@NathalieRoss - jaki będzie pożytek, jeśli będziesz recenzowała jedynie to co wszyscy? Wiadomo, wyszła nowa książka Rowling i posypały się recenzje, wyszły IŚ - nawet Fenrir recenzował (:p), a Ty, jeśli Cię ciekawi, czytasz. Jednak aktualnie największą zmorą blogów jest ta powtarzalność pozycji. Przeglądasz dziesięć blogów i na połowie te same książki. W pewnej chwili może Cię coś trafić. I zwykłe...
@Kasiek, ok, może źle to ujęłam. Nie o książki, o uczciwość ich recenzowanie. I trudno się z Tobą nie zgodzić. Idea tego tematu była - opowiadać o współpracach (jeszcze jakiś czas temu nie było to takie oczywiste dla bloggerów), a przypadek Kruszynki... Mery nie zagląda na jej bloga, bo ją coś bierze, a tutaj tylko patrzy jak ona się "broni" i śmiać się chce, ale lekcje czekają...