Czytam o tej Ostatniej godzinie i oprócz mnóstwa pozytywnych wideo-recenzji, to raczej średnie opinie ma na "największym polskim portalu czytelniczym" - blogerzy swoje a czytelnicy swoje :D
Na mnie pan Ksawery działa nieodmiennie usypiająco. A do Sinuhe zrobię drugie podejście, bo wisi nade mną jak cień starej baby nad Raskolnikowem - strasznie nie lubię odpuszczać książek ;/
Ja uwielbiam powieści historyczne, ale Sinuhe strasznie mnie zmęczył i w sumie sam nie wiem dlaczego. Doczytałem do momentu jak uciekli z labiryntu Minotaura. Czytaliście "Ja Klaudiusz"?
W punkt. Blurby zaśmiecają okładki, szczególnie, że coraz częściej są umieszczane na froncie, nawet w tych drogich wydaniach w twardej oprawie i walą po oczach jak reklamy skupów europalet przy drodze z Gdańska do Straszyna.