Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam książki, które okazują się być zupełnie innymi, aniżeli przed przystąpieniem do ich lektury. To naprawdę niezwykłe i intrygujące odczucie, kiedy przebieg fabuły opowieści każe zupełnie inaczej spojrzeć nam na dany tytuł, jego literacki gatunek i to, co chce nam on sobą przekazać. Dokładnie tak ma się rzecz z powieścią Przemysława Wilczyńskiego pt. "Dwadzieścia lat ciszy", która ukazała się nakładem Wydawnictwa Akurat.
Fabuła książki przenosi nas do współczesnej Polski, a dokładniej rzecz biorąc miasta Racibórz. To właśnie tam, kilkadziesiąt lat wcześniej, doszło do serii zagadkowych zaginięć dzieci, które nigdy się nie odnalazły. Za każdym razem widziano w okolicy tych zdarzeń czarną furgonetkę, która urosła już do miana legendy. Dziś ponownie dochodzi do zaginięcia dziecka, jak i też ponownie pojawia się owe auto... W rozwikłanie tej sprawy angażuje się trójka osób - matka zaginionej przed laty dziewczynki, dawny żołnierz oraz 10-letni chłopiec. Swoją rolę na tej scenie będzie miał do wypełnienia także pewien chory psychicznie mężczyzna, który właśnie uciekł ze szpitala...
Niniejsza powieść Przemysława Wilczyńskiego miała być klimatycznym, klasycznym, współczesnym kryminałem... No właśnie - miała, gdyż wraz z postępem lektury zaczęłam postrzegać ją jako pozycję oscylującą gdzieś na pograniczu realizmu i świata o mrocznym, nadprzyrodzonym charakterze. Najważniejsze jednak jest to, że tak naprawdę niemalże do samego końca nie mamy pewnością, ku której stronie przechyli się ta książka - czy ku klimatycznej opowieści spod znaku kryminalnego thrillera, czy też jednak ku literackiej grozie. I wiecie co... - to jest naprawdę fascynujące!
Konstrukcja opowieści opiera się na podziale na cztery główne tory relacji, które ukazują naprzemiennie losy Bogny (matki nieustającej w poszukiwaniach zaginionej przed laty córki), Igora (byłego żołnierza, dziś bezdomnego), Nikodema (chłopca, który wychowuje się domu bez miłości) oraz Blachy (niebezpiecznego pacjenta szpitala dla umysłowo chorych, który słyszy w swojej głowie głosy). Część z tych bohaterów pragnie odkryć tajemnicę czarnej furgonetki, inni szukają dla siebie ratunku, zaś jeszcze ktoś inny kieruje się przed siebie, nie wiedząc dokąd i po co. Najważniejsze jest jednak to, że z każdym kolejnym rozdziałem opowieść ta staje się coraz bardziej ciekawa, niezwykła i niepokojąca...
O bohaterach tej książki możemy powiedzieć z pewnością to, że są interesujący i przekonujący w swoich rolach. Mam tu na myśli zdeterminowaną w poznaniu prawdy o swoim dziecku - Bognę, czującego wewnętrzną potrzebę walki o lepszy świat - Igora, zagubionego w swoim dziecięcym lęku Niko, jak i wreszcie żyjącego w świecie swojego szaleństwa - Blachę. Każde z nich jest "jakieś", prawdziwe i budzące naszą sympatią lub niechęć, co oczywiście świadczy jak najlepiej o pracy autora.
Bardzo ciekawie przedstawia się również obraz tej powieściowej rzeczywistości, który zaskakuje nas już chociażby samym tym, że tworzy go nie wielka metropolia, ale prowincjonalny Racibórz. Wydaje się to być o tyle ważne, iż o wiele łatwiej jest uwierzyć nam w tę opowieść właśnie w przypadku umiejscowienia jej w mniejszym mieście, aniżeli np. Warszawie, czy też Łodzi. Ponadto autor oddał w perfekcyjny sposób realia naszej polskiej codzienności, m.in. w kontekście materialnych różnic społecznych, opieszałości policji, czy też choćby dzieciństwa chłopca wychowywanego twardą ręką. To nasz kraj, my sami i nasze lepsze, ale też i gorsze cechy...
Jak wspomniałam na wstępie, książka ta ma dwa oblicza - kryminalne i grozy. Dlatego też znajdą tu coś dla siebie miłośnicy tego pierwszego z gatunków, gdy oto Bogna z Igorem, ale też i wsparciem Niko, starają się odkryć zagadkę zaginionych dzieci i roli czarnej furgonetki, jak i też znajdą tu wiele dla siebie miłośnicy literackiej grozy, co z kolei łączy się z Blachą i odkrywaną tajemnicą czarnego auta. I można w tym kontekście powiedzieć, że jest to idealna powieść dla bardzo szerokiego grona odbiorców.
Słowem podsumowania - książka Przemysława Wilczyńskiego pt. "Dwadzieścia lat ciszy", to ciekawa, intrygująca i niezwykle klimatyczna opowieść o mrocznej tajemnicy. Jej lektura zapewnia nam wielkie emocje, znakomitą rozrywkę i niepewność względem tego, jaką jest ona tak naprawdę. Jeśli chodzi o moją osobę, to bawiłam się przy tym czytelniczym spotkaniu naprawdę udanie, dlatego też i polecam wam gorąco sięgnięcie po niniejszy tytuł.