Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu recenzja

Mrok, przygoda, misja i Ty całkiem sam...

Autor: @Uleczka448 ·5 minut
2 dni temu
Skomentuj
3 Polubienia
Kolejna porcja paragrafowych wyzwań w klimatach mrocznej twórczości H.P. Lovecrafta przed nami! Oto mamy przyjemność poznać grę pt. „Zew Cthulhu: Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu”, jaka to ukazała się nakładem Wydawnictwa Black Monk. To wyzwanie dla jednego gracza, które zabierze go do świata mrocznych sekretów, tajemnic i potworów, z jakimi to przyjdzie mu się zmierzyć... Zapraszam was do poznania recenzji tej pozycji.


Jesień, roku 1931. Oto dociera do nas wiadomość o zaginięciu cennego i równie niebezpiecznego artefaktu, którego moc - w niepowołanych rękach, może zmienić cały świat, na gorsze. I tym samym udajemy się w podróż po świecie - z Egiptem i innymi krajami Afryki na czele, która ma doprowadzić nad do odnalezienia bezcennego i mrocznego przedmiotu. Po drodze przyjdzie dokonać nam wielu trudnych wyborów, zetknąć się z najprawdziwszym złem, jak i oczywiście poznać wielu barwnych ludzi, z których nie każdy okaże się naszym sprzymierzeńcem. Rozpoczyna się gra z czasem, jak i z demonicznymi siłami o potężnej mocy...


Matthew J. Costello i Mike Mason - twórcy niniejszej gry paragrafowej, zaoferowali nam kolejną znakomitą sposobność spotkania z serią „Zew Cthulhu: Samotnie przeciwko...”. Zaoferowali spotkanie intrygujące, niezwykle klimatyczne, ale też i w mej ocenie dosyć wymagające dla uczestnika gry, gdyż mamy tu coś innego, nowego i zaskakującego. Oczywiście ogólne zasady są takie same - wybieramy jedną z czterech dostępnych postaci - profesora lingwistki, bogatego biznesmana, młodą i ambitną dziennikarką albo charakternego wilka morskiego..., po czym udajemy się nią w podróż - począwszy od Arkham, aż na odległe kontynenty. I mamy tu paragrafy, czyli kolejne punkt i strony odsyłające nas do innych miejsc i oznajmiające dla nas dane konsekwencje w zależności od tego, jakich wyborów dokonaliśmy naszą postacią. To znamy, lubimy i rozumiemy...


... jednakże jest i pewna nowość - ORGANIZOWANIE CZASU. To naprawdę trudne wyzwanie, które sprowadza się do przeliczania czasy w przebiegu gry i w odczytywanej fabule ku temu, byśmy mogli np. opuścić daną lokację, byśmy mogli spotkać się z daną postacią, czy też byśmy mogli przybyć i zrobić swoje wtedy, gdy jest to możliwe. I uwierzcie mi, że początkowo jest to naprawdę trudne, ale z czasem oczywiście staje się nieco prostsze, ale tylko nieco.


Niezmiennym zostaje również to, że mamy tu do wypełnienia serię misji, że musimy zdać serię testów i że musimy liczyć też na szczęście podczas rzucania kośćmi, od czego to bardzo wiele zależy. Kolejną nowością jest też to, że musimy także dbać o psychologiczną kondycję naszej postaci, gdyż nazbyt mocne jej nadwyrężenie zwiastuje kłopoty - na czele ze śmiercią, o którą jest tu nietrudno. Naturalnym jest także to, że każda wybrana postać ma do odegrania tu nieco inną rolę, wobec czego też i przebieg gry z jej udziałem będzie zawsze inny, aniżeli drugiego z bohaterów. To dobrze, gdyż mamy tu co najmniej cztery możliwe scenariusze gry, z których to każdy też przyjmuje co najmniej kilka różnych przebiegów w zależności od podejmowanych przez nas wyborów. A to gwarantuje nam długie godziny dobrej zabawy przy tym tytule.


UWAGA: By zacząć grę musimy posiadać starter, który jest dostępny do pobrania za darmo na stronie wydawcy.
 I oceniając mechanikę tej rozgrywki raz jeszcze powiem, że jest to wymagająca, dość złożona w swym przebiegu i tym samym trudna rozgrywka, co oczywiście ma swoje lepsze i gorsze strony - lepsze z tego względu, że daje nam wielkie emocje, że jest kompletnie nieprzewidywalną i że zwycięskie przebrnięcie przez nią wymaga od nas pełnego zaangażowania..., zaś gorsze to te, że w pewnym momencie możemy się poddać - zwłaszcza, gdy nie potrafimy opuścić danej lokacji, bądź też gdy raz za razem umieramy w tym samym miejscu mimo podejmowania różnych wyborów. I to niewątpliwie hartuje naszą cierpliwość, co też jest chyba rzeczą wartościową.


Równie wiele dobrego można powiedzieć o fabularnej i ilustracyjnej postaci tej gry, gdzie mamy pięknie mroczny, niezwykle klimatyczny świat rodem z opowiadań H.P. Lovecrafta. Świat, gdzie istnieją mroczne potwory i demony, które mogą naprawdę przestraszyć, jak i wreszcie znakomitych i zróżnicowanych bohaterów, którzy są charakterni, przekonujący do uwierzenia w nich oraz charakterystyczni dla epoki, w jakiej została osadzona ta fabularna gra paragrafowa.


I te ilustracje, grafiki, tabele, mapy i testy... - piękne pod każdym względem, klimatyczne, odpowiednio „stare” w swej postaci i czyniące tę naszą rozgrywkę jeszcze bardziej przyjemną, gdy oto czujemy się w niej tak, jakbyśmy mieli dookoła nas naprawdę czas lat 30-tych ubiegłego wieku. Oczywiście jak zawsze na wysokości zadania stanęło także Wydawnictwo Black Monk, które zadbało o okazałe, efektowne i bogate wydanie tego tytułu za całkiem rozsądną cenę, gdyż grę tę można kupić już za ok. 99 zł.
 To gra, którą proponowałabym w pierwszej kolejności tym osobom, które mają już za sobą spotkania z tą formą rozrywki, ale też i z całą niniejszą serią. Bo wtedy będzie nam po prostu łatwiej poradzić sobie z jej zasadami, regułami i wymaganiami, które są naprawdę duże. Oczywiście jeśli ktoś czuje się na tyle odważny, że sięgnie po ten tytuł bez obeznania z paragrafowymi grami - prószę bardzo, wszakże świat do odważnych należy! Pewnym jest to, że rozgrywka ta zapewnia wiele godzin znakomitej zabawy, moc wrażeń i emocji oraz przyjemną nutkę dreszczyku - jak zawsze w przypadku gier ze świata twórczości H.P. Lovecrafta.


Słowem podsumowania – paragrafowa gra „Zew Cthulhu: Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu”, to rzecz ciekawa, dopracowana w każdym względzie i oferująca przygodę w postaci uczestnictwa w rozgrywce, która porywa sobą od pierwszych chwil. I dlatego też z jak największym przekonaniem polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł – naprawdę warto.


Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Matthew J. Costello, Mike Mason
8.5/10
Cykl: Samotnie przeciwko, tom 2

Ciemność nadchodzi, a Ty jesteś ostatnią nadzieją. W Samotnie przeciwko ciemności ruszysz na szaleńczą misję, aby powstrzymać tajemniczy rytuał, który może doprowadzić do zniszczenia świata. Akcja gr...

Komentarze
Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Matthew J. Costello, Mike Mason
8.5/10
Cykl: Samotnie przeciwko, tom 2
Ciemność nadchodzi, a Ty jesteś ostatnią nadzieją. W Samotnie przeciwko ciemności ruszysz na szaleńczą misję, aby powstrzymać tajemniczy rytuał, który może doprowadzić do zniszczenia świata. Akcja gr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Zew Cthulhu: Samotnie przeciwko ciemności" to wyjątkowa pozycja wśród gier fabularnych, która pozwala samotnemu graczowi na wejście w mroczny świat wykreowany przez H.P. Lovecrafta. W przeciwieństwi...

@Darek @Darek

Klasyczny koszmar w nowej odsłonie „Samotnie przeciwko ciemności” to interaktywna przygoda osadzona w uniwersum Zewu Cthulhu, która pierwotnie ukazała się ponad trzy dekady temu. Nowe wydanie dost...

@zaczytana.archiwistka @zaczytana.archiwistka

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Dziedzictwo Rosette
Intrygująca, mroczna, zaskakująca wyprawa do świata magii, przygody i walki...

Zapewne znacie dobrze scenariusz koszmarnego snu, gdy oto budzimy się w nieznanym miejscu, gdy wszystko jest obce i przerażające i gdy musimy walczyć o życie... Taki sa...

Recenzja książki Dziedzictwo Rosette
Drogi przez morze
Przygoda, historia, szczypta magii i talent Andrzeja Pilipiuka!

Piękną tradycją stało się już to, że co kilka miesięcy mamy przyjemność poznać nową porcję opowiadań Andrzeja Pilipiuka z kultowej już serii „Światy Pilipiuka”, gdzie t...

Recenzja książki Drogi przez morze

Nowe recenzje

Ślepiec
Ślepiec
@ona.a.k:

Przyznam , że bywam sceptyczna co do pierwszych poważnych powieści autorów. Tym bardziej , że czytałam, że Autor wcześn...

Recenzja książki Ślepiec
Times New Romans
"Times New Romans", Julia Biel
@kasienkaj7:

"Całe życie na coś czekamy, licząc, że nadejdzie i nigdy nie mamy pewności, że nasze marzenie się ziści, a mimo to czek...

Recenzja książki Times New Romans
Proces diabła
Nikt nie zrozumie mordercy lepiej niż inny mord...
@kd.mybooknow:

Drugi tom serii o Kubie Sobańskim przenosi czytelnika do mrocznego świata krakowskich zbrodni, gdzie granica między d...

Recenzja książki Proces diabła
© 2007 - 2025 nakanapie.pl