Ja nie płaczę podczas czytania książek. Ale przy jednej ze scen „Ceny wolności” zalałam się łzami, a w kilku innych momentach z ledwością się przed tym powstrzymywałam…
Tym razem Autorka za sprawą swego dzieła przenosi nas do 1904 roku i przedstawia niezwykle emocjonujące losy Klary Tyszkowskiej, początkowo jako młodej panienki, a później dojrzałej kobiety. Być może niektórzy z Was kojarzą tę bohaterkę z „Siły kobiet”, jednego z poprzednich dzieł Autorki. Jej postać wówczas nie była pierwszoplanowa, ale przykuwała uwagę, a jej poglądy i zachowania już wtedy zapadały w pamięć.
Klara wywodzi się z szanowanej rodziny, jednak swoimi występkami i poglądami odbiega od przyjętych norm i dostarcza rodzicom rozczarowań, gdyż nie zachowuje się jak na damę przystało. Pracuje dla gazety „Bluszcz”, jest zagorzałą emancypantką, która swą siłą i odwagą jednych oburza, a innych zachwyca. Z dumą głosi hasła wolnościowe i aktywnie uczestniczy w demonstracjach mających na celu sprzeciwienie się carskiemu reżimowi. Klara nie dopuszcza do siebie mężczyzn i twierdzi, że nigdy nie wyjdzie za mąż. Przyjaźni się z Jędrzejem Witebskim, który już od wczesnych lat młodości jest zadurzony w niej po uszy, jednak kobieta nie daje mu żadnych nadziei. Podczas gdy Jędrzej zostaje schwytany przez rosyjskiego żołnierza w trakcie jednej z demonstracji, Klara zaczyna odchodzić od zmysłów. Po pomoc w uwolnieniu przyjaciela postanawia zgłosić się do niedawno poznanego rosyjskiego kapitana Aleksandra Kirsanova. Kobieta nie jest wówczas świadoma jaką cenę będzie musiała zapłacić za zawarcie tejże znajomości.
Barbara Wysoczańska dała się poznać jako Autorka, która w sposób niezwykle piękny, wyrazisty i emocjonujący pokazuje siłę kobiet, które musiały walczy o swój głos. Poprzez swoje dzieła przekazuje czytelnikom cenne lekcje historii. Historia Klary Tyszkowskiej porusza do głębi i niezaprzeczalnie skłania do refleksji. Uświadamia nam, jaką siłą, wolą przetrwania i dążenia do realizacji założeń i celów, charakteryzowały się kobiety na początku XX wieku.
Klara w moim mniemaniu jest wzorem do naśladowania. Ta kobieta była krytykowana, szykanowana, nazywana „bezwstydnicą” czy „kobietą upadłą”, jej postępowanie niemoralnym, a mimo wszystko się nie poddała. To, co dla większości było ujmą na honorze, haniebnym czynem, którego nie sposób wybaczyć, dla niej było jedyną słuszną decyzją niezbędną celem uratowania najbliższego człowieka jej sercu. A czy można pałać do kogoś nienawiścią za to, że robił wszystko, aby nie stracić miłości swojego życia?
Autorka w znakomity sposób odzwierciedliła realia panujące w ówczesnych czasach, zapewniając tym samym jedyną w swoim rodzaju podróż do lat, w których kobiety były jednostkami usytuowanymi podrzędnie względem mężczyzn. „Cena wolności” jest również tragiczną opowieścią o miłości, zarówno tej pomiędzy kobietą a mężczyzną, jak i miłości w najczystszej postaci – matki do dziecka. To książka unikatowa, wzruszająca, pozostawiająca trwały ślad w myślach czytelnika, gdyż o tak emocjonujących historiach nie sposób zapomnieć. Polecam tę książkę z czystym sercem i uważam, że każdy powinien ją przeczytać.