1907 recenzja

Choć jedna kropla deszczu... - bezsilność człowieka w stosunku do praw natury

Autor: @read.my.heart ·2 minuty
2021-06-17
Skomentuj
1 Polubienie
Natury nie oszukasz, ani nie zmienisz. Nie sprawisz, że nagle zacznie padać deszcz czy może po wielu dniach na niebie wreszcie pojawi się słońce.
Jedyne, na co jesteś w stanie w jakikolwiek sposób wpłynąć to Twój umysł. Ale czy masz na tyle siły i zawzięcia, aby przypadkiem nie stać się niewolnikiem samego siebie?

Do pewnego miasta przybywają uciekinierzy. Jeden z nich dowiaduje się o kobietach, które szukają mężczyzn do pracy. W nadziei na lepsze życie, zgłasza się jako ochotnik. Niestety nie do końca zostaje zrozumiany i trafia do pewnego majątku ziemskiego. Uznany za eksperta od uprawy roli ma zająć się problemem suszy. Jednakże to nie koniec problemów, które go tam spotykają. Ogarnięci biedą chłopi szykują się bowiem do przejęcia rezydencji...

Na samym początku muszę przyznać, że książkę "1907" Adriana Domana czytało się naprawdę szybko. Wszystko zostało napisane dość prostym i przyjemnym językiem. Wiele nowych wątków i ciekawych wydarzeń sprawiało, że chciało się odkrywać kolejne rozdziały. Myślę jednak, że problem w niej przedstawiony mógłby zająć nieco więcej stron, niż tylko 200. U mnie przynajmniej powoduje to lekki niedosyt.

Główny bohater to dość ciekawy człowiek. Decyduje się na podróż w nieznane. Nie do końca wie, gdzie zabierają go tajemnicze kobiety, choć w głowie ma już wiele fantazji na ten temat. Ma nadzieję, że wszystkie dotychczasowe problemy i kłopoty staną się tylko szarą przeszłością. Jak się okazuje, los stawia przed nim kolejne wyzwanie.

Na miejscu, oprócz suszy, zastaje wielu ludzi. Wszyscy mają nadzieję, że jako człowiek wykształcony, będzie w stanie wpłynąć na miejscowe rolnictwo. Nikt nie wie jednak, że mężczyzna nie ma bladego pojęcia w tym temacie. Stara się za to zbliżyć do kochanki Barona, która od początku zwróciła jego uwagę.

Jeśli chodzi o przesłanie książki, to autor ukazuje nam bezsilność człowieka w stosunku do natury. Nigdy nie wiadomo, co będzie jutro, ponieważ przyroda się nas nie pyta, czy chcemy słońce czy deszcz. Pozostaje się tylko podporządkować i jakoś sobie z tym wszystkim poradzić. Jednak czy jest to takie proste? Jak się okazuje, nie do końca. Ludzie w panice i strachu, że w wyniku suszy nie będą nawet mieć co zjeść, bez względu na cenę jaką przyjdzie im za to zapłacić, starają się po prostu przetrwać.

Mimo, że książka ta zawierała wiele interesujących wątków, to mnie nie porwała. Oczywiście, ciekawiła mnie na swój sposób, ale nie na tyle, by siedzieć do ciemnej nocy i czytać do końca.
Możliwe, że spowodowane jest to tym, że zazwyczaj czytam fantasy albo science fiction. Co jakiś czas lubię jednak sięgnąć po coś innego, ponieważ nigdy nie wiadomo czy przypadkiem się nie spodoba.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
1907
1907
Adrian Doman
8.4/10

Czy odnajdzie wolność ten, kto zgubił się w więzieniu własnego umysłu? Na brzeg pewnego tajemniczego miasta przypływają szalupy pełne uciekinierów. Jednym z nich jest mężczyzna, który za sprawą niep...

Komentarze
1907
1907
Adrian Doman
8.4/10
Czy odnajdzie wolność ten, kto zgubił się w więzieniu własnego umysłu? Na brzeg pewnego tajemniczego miasta przypływają szalupy pełne uciekinierów. Jednym z nich jest mężczyzna, który za sprawą niep...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pewnego dnia flota z uchodźcami dobija do brzegu stolicy. Niewielu obcym udaje się przeżyć. Ich ciała porozrzucane po nadmorskiej plaży są obrazem nędzy i rozpaczy. Obrazem świata, do którego zmierza...

@klaudiaannacebula @klaudiaannacebula

Bohater powieści, uciekinier, żebrak, zlepek nędzy i rozpaczy, trafia do niewidomego miasta. Wita go figura Kolosa, monumentalna rzeźba o nogach zanurzonych w wodzie. Nasz uciekinier przybywa łajbą n...

@aga.kusi_poczta.fm @aga.kusi_poczta.fm

Pozostałe recenzje @read.my.heart

Nakarmię cię strachem
💜 Nakarmię cię strachem 💜

💜 Q: Horror jako książka czy film? Jak wolicie? 💜 Ja chyba nie mogę jednoznacznie wybrać. Choć ostatnio o wiele częściej sięgam po horrory w postaci książki, to filmy k...

Recenzja książki Nakarmię cię strachem
Odnajdę cię w blasku zorzy
💙 Odnajdę cię w blasku zorzy 💙

💙 Q: Chcielibyście kiedyś zobaczyć zorzę polarną? A może już mieliście taką okazję? 💙 Jeśli tak się składa, że jeszcze o tym nie marzyliście, to uważajcie na tą książkę...

Recenzja książki Odnajdę cię w blasku zorzy

Nowe recenzje

Bez pożegnania
Bez pożegnania
@Malwi:

Gdy sięgnęłam po „Bez pożegnania” Barbary Rybałtowskiej, poczułam, że oto rozpoczynam podróż – nie tylko w głąb histori...

Recenzja książki Bez pożegnania
Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
© 2007 - 2025 nakanapie.pl