"Mam nadzieję, że wiesz, jak się z tym obchodzić? Światło gwiazd odbiło się matowo od ołowianego metalu w mojej dłoni. Bębenkowy kolt, jeden z trzech egzemplarzy wiszących zwykle na łańcuchu w zamkniętej, oszklonej szafce w sypialni kapitana. Nareszcie Bullen podszedł do sprawy poważnie. - Wiem, kapitanie. - W porządku. Wsadź go sobie za pas, czy gdzie tam się te cholerne gnaty trzyma. Nigdy bym nie przypuszczał, że to tak ciężko ukryć przy sobie. A tu masz zapasowe naboje. Boże, spraw, żebyśmy ich nie musieli używać. - A więc kapitan także miał swój."