Tym razem Chmielewska mnie zaciekawiła. Czytałam z ciekawością. Głównie ze względu na bursztyny, bo to ciekawy temat. A bursztyny są przepiękne i godne powieści.
Sama akcja jest taka średnia. Rozwlekła i troszkę się rozbiegają poszlaki. Ale znów powróciła na łamy książki zwariowana Joanna i jej nieszczęśni partnerzy, więc jakoś to się toczy.Miło jest poczytać, ze problemy sercowe zdarzają się każdej, a niewydarzeńców jest wielu. Bardzo zabawna książka.